MULTIMEDIA
MULTIMEDIA
Fragmenty debaty, posłuchaj opinii mieszkańców i burmistrza
(czas: 3'12")
Rozmiar: 5,27 MB
Idea jest prosta. - Chcemy by obywatele byli bliżej spraw publicznych. To w końcu ich miasto, a władze są po to, by służyć lokalnej społeczności - tłumaczył nam przed rozpoczęciem piątkowej debaty Ryszard Migdał, prezes stowarzyszenia Dar, które razem z fundacją Batorego zorganizowało debatę z A. Zabłockim. Obok sali stała tablica z hasłem: ,,Spotkanie z burmistrzem, prosimy przeszkadzać''.
Najpierw było miło
Zaczęło się od półgodzinnej prezentacji sukcesów gminy. Na ścianie wyświetlano kolejne zdjęcia ostatnich inwestycji: to remont elewacji szkoły, to boisko, mieszkania socjalne, chodniki, remonty dróg, nowe parkingi, sieć gazowa w Nowinach Wielkich, remonty świetlic wiejskich czy strażnicy OSP... Wiele było też o strefie przemysłowej. - Wiemy, że potrzeby są dużo większe, ale mamy ograniczony budżet. Dlatego staramy się mądrze wydawać każdy grosz. Moglibyśmy wszystkie pieniądze przeznaczyć na remont elewacji budynków, ale czy to naprawdę najważniejsze? - tłumaczył A. Zabłocki. Poskarżył się też na marszałka. - Nasze świetne projekty, które walczyły o euro, z nieznanych mi powodów były utrącane - mówił.
Słuchało go prawie 30 osób: młodszych i starszych.
Potem padły pytania
Po prezentacji przez półtorej godziny stery spotkania trzymali mieszkańcy. Mikrofon przechodził z rąk do rąk. Stanisław Wojczak pytał o wygląd miasta, chciał wiedzieć, kiedy poprawi się stan dróg. - Bo nie możemy ciągle chwalić się tylko tą strefą - tłumaczył. Mieczysław Bogusz dopytywał o kanalizację. Mieczysław Strelau też prosił o interwencję w kilku sprawach. Każdy dostał odpowiedź na swoje pytania. Najczęściej wszystko rozbijało się o brak pieniędzy. - Ale świetnie jest móc porozmawiać ze swoim burmistrzem. Każdy obywatel powinien mieć taką możliwość. Na tym polega demokracja - mówił M. Bogusz.
Gorąco zrobiło się, gdy 18-letnia Natalia Suchecka zarzuciła A. Zabłockiemu, że za mało w mieście robi się dla młodych. Usłyszała, że nastolatki sami nie wiedzą czego chcą, ale na dobre pomysły urząd pieniądze znajdzie. I od tej pory burmistrz był lekko podenerwowany. Na koniec odmówił podpisania deklaracji na następne lata. Miał w niej obiecać rozwiązanie konkretnych problemów. Nie zrobił tego. Zarzucił za to organizatorom z DAR-u, że są ugrupowaniem politycznym. - I jak coś by mi nie wyszło z tej listy, to potem byście mówili przed wyborami, że burmistrz obiecał lecz nie dotrzymał słowa - rzucił przez mikrofon.
Warto rozmawiać
Pomimo ostrej końcówki i mieszkańcy, i A. Zabłocki byli zadowoleni ze spotkania. - Lubię taki bezpośredni kontakt z człowiekiem. Nie boję się tego. Jeśli ktoś chce rozmawiać, jestem gotowy - mówił już zrelaksowany burmistrz. Wychodzący z sali S. Wojczak i M. Strelau ocenili, że warto takie debaty robić częściej. - Bo jak chodziłem po urzędach przez lata, to nie dowiedziałem się tyle, co tutaj po kilku pytaniach - mówił M. Strelau.
Zobacz fragmenty debaty oraz posłuchaj opinii mieszkańców i burmistrza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?