Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wmurowano kamień węgielny pod budowę zielonogórskiego basenu

Artur Matyszczyk
W niedzielę padało, a dzisiaj wyszło słońce. Prezydent Janusz Kubicki doszukuje się w tym boskiej siły. Być może pomogły modlitwy biskupa Adama Dyczkowskiego (fot. Paweł Janczaruk)
W niedzielę padało, a dzisiaj wyszło słońce. Prezydent Janusz Kubicki doszukuje się w tym boskiej siły. Być może pomogły modlitwy biskupa Adama Dyczkowskiego (fot. Paweł Janczaruk)
Dziś oficjalnie przypieczętowano rozpoczęcie budowy wyczekiwanego od lat basenu.

 

Biskup, proboszcz, posłowie, senatorowie - kogóż tu nie było. Na budowie basenu i hali przy ul. Sulechowskiej pojawili się chyba wszyscy, którzy cokolwiek znaczą w lokalnym życiu i polityce.

 

Ale trudno się temu dziwić, wszak chwila nastąpiła epokowa. Odbyło się wmurowanie kamienia węgielnego pod największą i najważniejszą inwestycję w mieście w ostatnich latach.

 

Nastroju imprezie dodała przygrywająca orkiestra zespołu szkół budowlanych. Na twarzach zebranych bez trudu dało się wyczytać podniosłość chwili.

 

Jeszcze byłem w sobotę

- Przyznam, że jeszcze w sobotę przejechałem się na budowę, żeby zobaczyć jak to wszystko podczas uroczystości będzie stało. W nocy przed wmurowaniem kamienia węgielnego spałem, ale zdecydowanie mniej spokojnie.

 

Przecież to jest wielka chwila w dziejach miasta. Chyba już nigdy nie będziemy budować niczego tak wielkiego. Mieszkańcy dotychczas wspominali o obiektach w Żarach, Świebodzinie, ale te miasta - nie umniejszając nikomu - mają tylko namiastkę tego, co powstaje u nas. To będzie powód do dumy nie tylko dla mnie, ale dla nas wszystkich - już ma chłodno, po oficjalnych przemówieniach zdradził specjalnie dla "GL” prezydent Janusz Kubicki.

 

Dzisiaj nie krył, że spadł mu kamień z serca. Najbardziej zaś obawiał się pogody. - A tu jeszcze słońce wyszło. Widać, że nie tylko nam zależy na pomyślnej realizacji inwestycji - zauważył rozpromieniony. - Wierzę, że teraz już pójdzie z górki. Choć tak naprawdę, jeszcze wiele przed nami.

 

Prezydent wyjawił, że teraz sen z powiek spędza mu rozwiązanie spraw komunikacyjnych. - Już wczoraj, podczas uroczystości trudno się jeździło. Był tłok. A co będzie, gdy przyjedzie tu 500 osób? Musimy to jakoś rozwiązać - dodał.

 

To największe wyzwanie

Posłanka Bożenna Bukiewicz (PO) tuż po podpisaniu aktu erekcyjnego przypomniała, że już sześć lat temu, jako radna Zielonej Góry, rozpoczęła starania o budowę hali sportowo-widowiskowej. - Cieszę się, że nasze wspólne starania doporiwadziły do tych ważnych chwil - stwierdziła.

 

Jej kolega klubowy, przewodniczący miejskiej rady Adam Urbaniak dodał: - To moment, w którym należy się cieszyć, że udało się porozumieć i taką inwestycje realizować. Jest to pokłosie wspólnej decyzji radnych, którzy zgodzili się dołożyć do niej ponad 30 milionów złotych. Nie należy jednak zapominać o związanych z tym przedsięwzięciem kosztach. I to jest największe wyzwanie dla władz miasta.

 

Z kolei biskup Adam Dyczkowski poświęcił dokument, na którym autografy oprócz polityków, złożyli także przedstawiciele wykonawcy.

 

 

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska