Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda do marszałek: Przestań kłamać w sprawie kolei!

Robert Bagiński
Tylko w pierwszej połowie roku, odwołano blisko 1000 połączeń, pozostawiając ludzi w sytuacji, gdy nie mogli dojechać do pracy, szkoły lub lekarza, albo wrócić do domu
Tylko w pierwszej połowie roku, odwołano blisko 1000 połączeń, pozostawiając ludzi w sytuacji, gdy nie mogli dojechać do pracy, szkoły lub lekarza, albo wrócić do domu Robert Bagiński
Kiedy marszałek Elżbieta Polak jechała luksusową limuzyną do pracy, a Lubuszanie znów nie mogli do niej dojechać pociągiem, ujął się za nimi wojewoda lubuski Władysław Dajczak.

Wszystko dlatego, że transport zbiorowy w Lubuskiem, za który odpowiadają rządzący regionem politycy Platformy Obywatelskiej, przeżywa zapaść. Tylko w pierwszej połowie roku, odwołano blisko 1000 połączeń, pozostawiając ludzi w sytuacji, gdy nie mogli dojechać do pracy, szkoły lub lekarza, albo wrócić do domu.

Dzieci spóźniają się do szkół, pracownicy nie mogą dojechać do zakładów pracy, apelują też samorządowcy, ale nie ma żadnej reakcji pani marszałek – mówił w poniedziałkowy poranek na gorzowskim dworcu PKP, wojewoda Dajczak. Towarzyszyli mu, poseł Elżbieta Płonka oraz prezes K-SSSE Krzysztof Kielec. - Ustawowo za organizację transportu odpowiada zarząd województwa i pani marszałek, a sytuacja na Północy jest dramatyczna – grzmiał wojewoda.

Odleciała w kosmos, a powinna być na ziemi

Poinformował o swojej rozmowie z prezesem Polregio. Ten miał powiedzieć, że nieprawdziwe są informacje Urzędu Marszałkowskiego, jakoby spółka nie wywiązywała się z okresowych przeglądów, co miałoby być powodem komunikacyjnych problemów.

To zarząd województwa nie wywiązywał się z obowiązków, które nakłada na niego ustawa. Pani marszałek kompletnie się tym tematem nie interesuje, a samorząd województwa nie jest zainteresowany tym, aby te zestawy były planowo realizowane. Prezes Polregio powiedział mi, że z wyprzedzeniem informują, że zestaw trzeba będzie remontować w danym miesiącu, ale nie ma żadnej reakcji – wyjaśnił wojewoda.

W kontekście problemów, w które władze województwa wpędziły wielu mieszkańców Lubuskiego, nie zabrakło akcentów politycznych. Wojewoda apelował, aby marszałek Elżbieta Polak stanęła na ziemi.

Niech pani marszałek przestanie kłamać, bo pod tym względem wyprzedziła już swojego szefa i nauczyciela, jest lepsza i nie musi już tak mocno go gonić. Odleciała w kosmos. Chwaliła się nawet, że jest pierwszym kosmonautą w województwie lubuskim i trochę w stanie nieważkości pozostaje. Ja myślę, że powinna zejść na ziemię, bo sprawa połączeń, to bardzo istotne problemy dla województwa - mówił.

W innych województwach jest dobrze

Prezes K-S SSE Krzysztof Kielec, zwrócił uwagę na fakt, że w regionach, gdzie marszałkowie czują się odpowiedzialni za takie sprawy jak transport zbiorowy, sytuacja wygląda bardzo dobrze. Podał przykład Wielkopolski oraz Dolnego Śląska.

Tam siatka połączeń i potoki pasażerów rosną, są tworzone centra do obsługi pojazdów, a nawet są rewitalizowane nowe linie w regionie. Tam siatka połączeń rośnie, bo województwa czują się odpowiedzialne za ten stan rzeczy. U nas jest zapaść – skonstatował.

Powiedział też o swoich rozmowach z władzami Polregio, które namawiał do tego, aby połączenia kolejowe były skorelowane na stacjach węzłowych z pociągami dalekobieżnymi, a także z godzinami pracy największych zakładów pracy.

Odpowiedź była jednoznaczna: my jesteśmy operatorem na zlecenie marszałka i dysponujemy tym, co mamy pozostawione przez nich do dyspozycji. Od tego czasu jest tylko gorzej i gorzej – mówił Kielec.

Marszałek opłaciła transport dla PiS?

O społecznym wątku problemów komunikacyjnych, których politycy PO w Lubuskiem nie potrafią lub nie chcą rozwiązać, mówiła poseł Elżbieta Płonka.

Mnóstwo ludzi przychodzi i dzwoni do mojego biura z prośbą o interwencję. To nie są przypadki jednostkowe, ale w dużej liczbie. Zarząd województwa jest organizatorem transportu zbiorowego, ale zajmuje się tym stosunkowo mało, ponieważ bardzo ekspresyjnie zajmuje się promowaniem województwa – wyjaśniała.

Zapowiedziała też, że w najbliższym czasie złoży interpelację poselską w tej sprawie.

Chcę zweryfikować i skontrolować te wszystkie dane, które podaje zarząd województwa – dodała.

Na koniec, wojewoda odniósł się do kontrowersyjnego filmiku, który w internecie zamieściła marszałek Polak. Fałszywie oskarżała w nim Polregio, że nie realizuje połączeń, ponieważ wozi ludzi na PiS-owskie pikniki.

Takie specjalne pociągi wyjeżdżają za zgodą pani marszałek i są przez nią opłacane. Jeśli opłaciła jakiś pojazd dla Prawa i Sprawiedliwości, to o tym nie wiedzieliśmy i jest to informacja zaskakująca – powiedział Dajczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska