Wolsztynianin robi biznes na nowoczesnych mediach

Tomasz Pacyna z wykształcenia jest informatykiem, z pasji grafikiem. - Można powiedzieć, że to, co robię to fuzja tych dwóch profesji - wyjaśnia. Mówi, że chciał żyć z tego, co lubi i potrafi. - A istniejące firmy nie zawsze oferowały mi odpowiednie warunki, atmosferę i rozwój. To jeszcze bardziej przekonało mnie do własnej inicjatywy - wspomina.

Jest się czym chwalić

Stało się! Powstała agencja projektowa Pixeldreams. O dobrych i zaufanych pracowników młodemu przedsiębiorcy nie było trudno. Trzon grupy stanowi przyjaciel jeszcze z czasów przedszkola Karol Silski i brat - Piotr Pacyna.

- Mamy jednak sporą "siatkę" dodatkowych specjalistów, którzy ściśle z nami współpracują. Zgodnie z duchem czasu współpraca ta bardzo często odbywa się przez internet - mówi T. Pacyna i chwali atmosferę w pracy. Nie może być zła. Średnia wieku pracowników to około 30 lat. Wszystkich łączą wspólne zainteresowania.

Co powstaje w firmie? Przede wszystkim grafiki na potrzeby nowoczesnych mediów elektronicznych i do internetu, do telefonów komórkowych oraz konsoli do gier.

Na tym nie koniec, bo Tomasz Pacyna z kolegą niedawno powołali do życia agencję WolsztynPlanet.com. Zajmuje się ona grafiką reklamową, projektowaniem stron internetowych i szeroko pojętą poligrafią.

Natomiast Piotr Pacyna (jako firma piotrpacyna.com) zajął się tworzeniem oprawy muzycznej do tych produkcji. - Wszyscy bardzo ściśle współpracujemy - mówią młodzi przedsiębiorcy, którzy mają już spory dorobek: grafiki do serii oficjalnych gier na telefony komórkowe i konsole dla Dody, wolsztynianie mieli też swój udział w tworzeniu oficjalnej gry na telefony o Mariuszu Pudzianowskim. Ich dzieło to także gra "EuroSms 2008" i wiele innych.

Kryzys ich nie rusza

Za to, co robią, zdobyli kilkadziesiąt nagród i wyróżnień. - Największe znaczenie mają dla nas te dotyczące bardziej artystycznej, a mniej komercyjnej, części naszej działalności - podkreśla T. Pacyna.

Na brak zamówień nie narzeka. Chociaż jest oczywiście spora konkurencja na rynku. - Jednak staramy się robić po prostu swoje - stwierdza szef firmy i dodaje, że biznes rozwija się wraz z rozwojem technologii i możliwościami sprzętu. - Tak zwany kryzys jak na razie odczuwamy w niewielkim stopniu. Mamy nadzieję, że będzie tak dalej - mówią młodzi.