MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Woodstock 2009: Jedno ukłucie i... ratujesz czyjeś życie

Jakub Pikulik 0 95 722 57 72 [email protected]
Tomasz Wala był pierwszym woodstockowiczem, który w tym roku oddał swoją krew.
Tomasz Wala był pierwszym woodstockowiczem, który w tym roku oddał swoją krew. fot. Jakub Pikulik
Już czwarty rok z rzędu możecie oddać swoją krew na Przystanku Woodstock. To nie puste slogany, ta krew naprawdę ratuje ludzkie życie.

Tomasz Wala z Palenicy pod Poznaniem był pierwszy. - Oddawałem krew już w latach poprzednich. Czy boli? Skąd! - mówi chłopak.

Namioty i autobusy, w których możecie oddać swoją krew rozstawiły się na woodstockowej górce, tuż za Akademią Sztuk Przepięknych, obok wioski wojskowej. Zbiórka trwa od dzisiaj od godziny 9.00. Żeby oddać krew musicie zjawić się tam z dokumentem tożsamości ze zdjęciem, być trzeźwi i wypełnić ankietę. Później rejestracja, zmierzenie ciśnienie, pobranie próbki krwi, krótka chwila oczekiwania i siadacie na fotel. Tam oddajecie krew, dostajecie coś słodkiego, puszkę coli i po sprawie.

- Krew jest bezcenna, szczególnie w czasie wakacji, kiedy oddaje ją mniej ludzi, a zwiększa się za to liczba wypadków. Przystanek Woodstock to świetna okazja do zwiększenia jej zapasów - tłumaczy Krzysztof Piwowarczyk z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Zielonej Górze. Ma rację. W zeszłym roku oddaliście na Przystanku Woodstock ponad 1000 jednostek tego ratującego życie płynu. Dla przypomnienia: jedna jednostka to 450ml. Wszyscy mają cichą nadzieję, że ilość ta zostanie pobita w tym roku.

Nad akcją zbierania krwi podczas trwania tegorocznego Przystanku Woodstock patronat ma "Gazeta Lubuska".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska