W sprawie chodzi o olbrzymie pieniądze. Kilka milionów złotych. Z tego, co udało się już ustalić, proceder został przygotowany bardzo sprytnie. Sklep w pewnym okresie działania był jednym z najbardziej widocznych w kraju. Dziś również doskonale funkcjonuje. Firma sponsorowała wiele imprez. Obwoziła się drogimi sportowymi samochodami, np. porsche.
Tymczasem pojawiły się zgłoszenia od wierzycieli, którym firma nie spłacała między innymi rat pożyczek leasingowych. Choć magazyny firmy szybko stawały się puste, to jednak hurtownie dostawców nie otrzymywały swoich pieniędzy
W tym czasie powstała nowa firma. Trafiły do niej pieniądze z pierwszego sklepu internetowego. Pieniądze wyłożył do nowej firmy właśnie właściciel sklepu internetowego. W internecie nazwa sklepu się nie zmieniła. Udziały w nowej firmie zostały jednak sprzedane... za gotówkę.
Trudne i wielowątkowe śledztwo w tej sprawie trwa. - Zarzut usłyszała na razie tylko jedna osoba. To właściciel pierwszego sklepu oraz osoba, która wniosła pieniądze do nowej firmy. - potwierdza prokurator Kazimierz Rubaszewski, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
