Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek na drodze Nowa Sól – Kożuchów. Samochód śmiertelnie potrącił rowerzystkę

Józef Piasecki
- Tiry tędy pędzą. Kiedyś działał radar, to chociaż zwalniali. Kierowcy mają gdzieś pieszych - mówił mieszkaniec Wrociszowa, Przemysław Nowak.
- Tiry tędy pędzą. Kiedyś działał radar, to chociaż zwalniali. Kierowcy mają gdzieś pieszych - mówił mieszkaniec Wrociszowa, Przemysław Nowak. Józef Piasecki
Do wypadku doszło w środę (12 października) rano we Wrociszowie, na drodze Nowa Sól – Kożuchów. Samochód osobowy potrącił rowerzystkę. Kobieta zginęła na miejscu. Chciała tylko przejść na drugą stronę ulicy. Nie ma tam przejścia dla pieszych ani pobocza

Byliśmy na miejscu wypadku.

– To nie jest niestety pierwszy wypadek. Tiry pędzą jak oszalałe, w ogóle tutaj nie zwalniając. Oni sobie skracają trasę, bo to droga wojewódzka. I nikt z tym nic nie robi – alarmuje mieszkanka wsi. – Nam w domach pękają ściany. Sam pan słyszy, jak jadą, a jesteśmy w pomieszczeniu. Wcześniej motocyklista zabił tutaj mężczyznę. Nie raz jadąc między Kożuchowem a Nową Solą, uciekało się do rowu z rowerem. To jest masakra. Nie ma pobocza, nie ma gdzie uciec – mówi kobieta.

Przez Wrociszów mkną tiry, jeden za drugim. Był tutaj kiedyś fotoradar. Ale teraz kierowcy bezkarnie rozwijają prędkość na prostej drodze.

W środę około 6.30 73-letnia mieszkanka pobliskiego Lubieszowa zginęła pod kołami fiata pandy. Prawdopodobnie chciała tylko przejść na drugą stronę ulicy. Rower prowadziła. Może tak czuła się bezpieczniej. Zginęła na miejscu.

Tuż po wypadku nie było jeszcze wiadomo, co spowodowało tragedię - czy kobieta nagle skręciła na drodze, czy kierowca nie zachował ostrożności. Rowerzysta w zderzeniu z tak małą osobówką ma nikłe szanse. Przemysław Nowak z Wrociszowa, którego spotkaliśmy we wsi, bardzo dużo jeździ na rowerze, są lata, w których robi po 6 tys. km. – Moim zdaniem ścieżki rowerowe rozwiązałyby tutaj problem bezpieczeństwa. Nie musielibyśmy jeździć ulicami – mówi mężczyzna, nie kryjąc emocji. Bardzo przejął się wypadkiem, podobnie jak inni mieszkańcy wsi.

Wanda Andrzejewska – Serba z Wrociszowa też apeluje o ścieżki dla rowerzystów. – Stąd dojechać do Nowej Soli albo Kożuchowa to prawdziwa tragedia. Jak jedziemy na cmentarz do Kożuchowa, korzystamy z drogi na Słocinę, bo inaczej samochód może zabić! – grzmi kobieta. – Niedawno tutaj sąsiadkę potrącił samochód. Wracała od krów za Wrociszowem i stuknął ją kierowca. Całe szczęście, że dziewczyna ma tylko poobijane ręce. Dzięki Bogu, dzieci tutaj bardzo uważają na drogę. Kupę lat temu był wypadek, chłopak przebiegał przez jezdnię, koło domu. Po wypadku przez trzy miesiące był nieprzytomny i do tej pory ma uszczerbek na zdrowiu – opowiada pani Wanda.

Droga ma być w przyszłym roku remontowana. Obowiązuje ograniczenie do 50 km na godz. – Nie będzie już tych garbów. Ale i tak nie zbudują ścieżki rowerowej, a tiry będą pędzić. Tutaj dużo ludzi jeździ rowerami, zwłaszcza latem. Wtedy jakby stanąć i policzyć, to w pół godziny przejedzie 100 samochodów i 20 rowerów – kończy zdenerwowana kobieta.

Zobacz też: Lubuskie czarne punkty. Te miejsca lepiej omijać [MAPA]

Zobacz też: Śmiertelny wypadek na obwodnicy Gorzowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska