XII Festiwal Kultury Łowieckiej w Bytnicy przyciągnął wielu mieszkańców nie tylko okolicznych miejscowości, ale także gości z Sulęcina, Zielonej Góry czy Miodnicy. I nic dziwnego! Przy okazji tej pięknej imprezy można poznać tajemnice lasu, tajemnice zwierząt, skosztować przysmaków z dziczyzną...
Panie z sołectwa Dobrosułów jak zwykle kusiły pierogami. Przepysznymi! Piszemy to z pełną odpowiedzialnością, bo próbowaliśmy. Tradycyjne, czyli ruskie, kosztowały 6 zł (za 5 sztuk). Pierogi z dziczyzną były po 9 zł (też za 5 sztuk). W stoisku obok gospodynie z Bytnicy kusiły m.in. pajdą ze smalcem (6 zł) i kiełbasą z dzika (6 zł za sztukę).
Myszołów jest z Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Szponiastych w Rogozińcu. Jako pisklę wypadł z gniazda, złamał skrzydło, które zrosło się w taki sposób, że myszołów nie jest w stanie latać...
Siostry Dominika i Zuzanna Najdek z Miodnicy pozowały przy wypchanych zwierzętach: borsuku, bobrze, piżmakach, lisie z bażantem w zębiskach, jenocie, dzikach... A siostry Marcelina i Nadia z Sulęcina chętnie fotografowały się przy - tym razem już żywych - myszołowie i puszczyku, którego można było nawet pogłaskać.
Myszołów i puszczyk w sobotę robiły furorę. Z ptakami do Bytnicy przyjechali Daria i Filip, uczniowie Technikum Leśnego w Rogozińcu. - Myszołów jest z Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Szponiastych w Rogozińcu - opowiadał Filip. Ptak jako pisklę wypadł z gniazda, złamał skrzydło, które zrosło się w taki sposób, że myszołów nie jest w stanie latać... Daria tłumaczyła najmłodszym uczestnikom festiwalu, że pazury puszczyka nazywają się szpony, a nogi to skoki.
Tutaj mamy medalion dzika. Jest to takie trofeum - wyprawiona głowa z orężem. Nos dzika to tabakiera, kły to oręż - składa się z fajek i szabel, ryj to gwizd, oczy to świece...
Jeśli ktoś trafił do Włodzimierza Górki z Koła Łowieckiego "Hubert" w Świebodzinie, znakomitego gawędziarza, mógł wysłuchać wielu ciekawych i pouczających opowieści. Nas pan Włodzimierz edukował przy wypchanym dziku. - Tutaj mamy medalion dzika. Jest to takie trofeum - wyprawiona głowa z orężem - objaśniał. I tłumaczył, że nos dzika to tabakiera, że kły to oręż - składa się z fajek i szabel, że ryj to gwizd, że oczy to świece...
A to dopiero początek, bo w programie XII Festiwalu Kultury Łowieckiej w Bytnicy były jeszcze pokazy wabienia, pokazy psów myśliwskich (ogar polski to przepiękna rasa!), koncert muzyki myśliwskiej, konkurs na najpiękniejszy zrzut jelenia szlachetnego ("rogi", które gubi jeleń, to właśnie zrzut), no i degustacja pieczonego dzika. Pyszna impreza!
ZOBACZ FILM - BOCIAN WYLĄDOWAŁ NA CHODNIKU OSIEDLA W ZIELONEJ GÓRZE
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?