Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z centrum Szlichtyngowej usuwany jest śnieg

Alina Chondromadidis 68 387 52 87 [email protected]
Zbigniew Kuczkowiak, operator wozu, kieruje akcją usuwania śniegu z dachu w Rynku.
Zbigniew Kuczkowiak, operator wozu, kieruje akcją usuwania śniegu z dachu w Rynku. Fot. Alina Chondromadidis
Z centrum miasta i z najbardziej newralgicznych punktów stopniowo znika śnieg. O pomoc ze sprzętem gmina poprosiła rolników. A ochotnicze straże pożarne z okolicznych wiosek wezwano do usuwania sopli i zwałów śniegu z dachów.

W Szlichtyngowej śniegu jak wszędzie. Na oko nawet więcej, bo miasteczko niewielkie, za każdym skrzyżowaniem widać pole, a gdy hulają wiatry - śnieg zawiewa do centrum wyjątkowo obficie. Wszechobecne zaspy stały się w najwyższym stopniu dokuczliwe. Od kilku dni w Szlichtyngowej trwa zmasowana akcja odśnieżania. W rynku w czwartek jeszcze zastaliśmy ekipę strażaków z OSP Szlichtyngowa, manewrującą ciężkim bojowym wozem IFA z trzydziestometrową drabiną. Usuwali sople, zwisające z rynien i dachów. Akcją kierował Zbigniew Kuczkowiak.

- Nie mamy wystarczająco sił własnych, nasze służby z zakładu gospodarki komunalnej i mieszkaniowej też wszystkie zostały zaangażowane do odśnieżania, ale to wszystko za mało. Zmuszeni byliśmy zwrócić się o pomoc do ochotniczych straży pożarnych i rolników - mówi Jolanta Wielgus, wiceburmistrz Szlichtyngowej.

Tak więc pierwszego dnia pomagali strażacy z OSP Wyszanów. Drugiego dnia - na dachy wysłano strażaków z Goli, by oczyszczały je ze śniegu. Do czwartku jeszcze operowali swoim wysięgnikiem na wysokościach - strażacy z OSP w Szlichtyngowej. Niedawno miasto wystarało się o nowoczesne bojowe wozy strażackie dla swoich drużyn ochotniczych SP (udało się także zdobyć na ten cel pieniądze z Unii Europejskiej), teraz więc strażacy spłacają w pewnym sensie dług wdzięczności.

A rolników z okolicznych wsi, zwłaszcza tych, którzy mają w okolicy dużo ziemi i dysponują odpowiednim sprzętem - gmina poprosiła o pomoc w wywożeniu śniegu. Dostarczyli własne ciągniki z przyczepami i ładowarki. Pomogli do tej pory: Mieczysław Wieczorek, Krzysztof Pietuch, Waldemar Kurosz, Janusz Przydrożny, Władysław Brzechwa i Czesław Tkacz.

Ale to nie znaczy, że nadzwyczajna akcja w Szlichtyngowej nie pociągnie za sobą nadzwyczajnych wydatków z budżetu. - Aż tak dobrze nie ma. To fakt, straż pożarna jest potrzebna w mieście między innymi do takich właśnie celów i dla strażaków wynagrodzenia specjalnego nie przewidujemy. Natomiast z rolnikami będę musiał się rozliczyć - mówi burmistrz Jan Wardecki.

Do czwartku połączone siły komunalki, rolników i strażaków oczyściły już prawie cały Rynek, ulice Daszyńskiego i Pułaskiego oraz Wolności. Można się teraz lepiej poruszać w okolicy szkoły podstawowej i wokół przedszkola. Usunięte zostały zwały śniegu ze skrzyżowań, zwłaszcza z tych newralgicznych - z drogą wojewódzką. Także przystanki i parkingi zostały w większości udrożnione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska