Wszystko musi być zapięte na ostatni guzik do soboty, 8 września. Czasu jest coraz mniej. Ale niektóre sprzęty stoją już zmontowane i gotowe na przyjęcie żądnych przygód zielonogórzan i ich gości.
W tym roku nie zabraknie przede wszystkim atrakcji dla dzieci. Będą karoce, postacie z bajek, pędzący pociąg w kształcie smoka, a nawet dom strachu. Ale i dorośli znajdą tu coś dla siebie. Co ważne, po raz kolejny będziemy mogli podziwiać panoramę Zielonej Góry z diabelskiego młyna, czyli znad dachów kamienic na al. Niepodległości.
Młodsi już nie mogą się doczekać. Słychać to było m.in. z ust przedszkolaków, którzy podziwiali jeszcze niezmontowane karuzele. Starsi na razie są obojętni. Ale kto wie, czy nie oddadzą się euforii, kiedy Winobranie będzie już w pełni.
- To już tradycja. Więc kiedy Winobranie ma się zacząć, nie dziwię się, że lunapark do nas przyjechał. Większym zaskoczeniem byłoby, gdyby się nie pojawił - mówiła przechodząca nieopodal Maria Kortyka. - Na pewno przyjdę z wnuczkami, bo nie będę umiała im odmówić. Ale czy sama z czegoś skorzystam? Chyba nie. To atrakcje dla młodych.
Innego zdania jest studentka Weronika Marzec: - Może nie samochodziki, ale te bardziej ekstremalne atrakcje na pewno mnie skuszą. Tym bardziej, że mam jeszcze wakacje. Trzeba się wyszaleć przed kolejnym rokiem ciężkiej pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?