MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zadał żonie 36 ciosów bagnetem. Usłyszał wyrok

Dariusz Brożek
Po zabójstwie Bogdan K. został zatrzymany przez policjantów z Gorzowa Wlkp.
Po zabójstwie Bogdan K. został zatrzymany przez policjantów z Gorzowa Wlkp. archiwum policji
Poznański sąd skazał na 25 lat więzienia Bogdana K., który w lipcu 2010 r. zabił swoją żonę Honoratę. Areną makabrycznej zbrodni był las koło wsi Prusim pod Międzychodem. Lekarze stwierdzili, że morderca ma paranoiczne zaburzenia osobowości.

Wyrok zapadł na wokandzie Sądu Okręgowego w Poznaniu. Jest ostatnią odsłoną makabrycznego morderstwa sprzed niespełna dwóch lat. Pisaliśmy o nim 19 lipca 2010 r. na naszym portalu internetowym w artykule "Tragedia w Prusimiu pod Międzychodem. 38-letnia kobieta została zadźgana nożem". Orzeczenie nie jest prawomocne. Obie strony - prokuratura i obrońcy - mogą skorzystać z prawa do odwołania.

Jak doszło do rodzinnej tragedii, która wstrząsnęła wielkopolsko-lubuskim pograniczem? Małżeństwo było w trakcie rozwodu. Ich synowie przyjechali na obóz do Prusima. To niewielka wioska przy drodze krajowej nr 24 między Kwilczem i Międzychodem. Feralnego dnia matka Honorata przyjechała do nich w odwiedziny. Za nią przyjechał jej mąż Bogdan K. Po drodze zatrzymał się w Kościanie, gdzie na targowisku kupił bagnet. W Prusimiu poprosił żonę o rozmowę. Poszli do lasu koło obozu. Tam zaatakował Honoratę. Zadał jej 36 ciosów bagnetem. Przede wszystkim w szyję i klatkę piersiową. Następnie ściągnął okrwawione ciało ze ścieżki i ukrył w krzakach.

Po zamordowaniu żony i ukryciu ciała zabójca wsiadł do samochodu i pojechał do Gorzowa Wlkp. Został zatrzymany przez lubuskich policjantów, którzy przewieźli go na przesłuchanie do szamotulskiej prokuratury.

Po zatrzymaniu Bogdan K. przyznał się do winy. Dowodem były ślady zabezpieczone przez międzychodzkich policjantów. Wydając wyrok sąd wziął po uwagę także opinię psychiatrów, którzy stwierdzili, że popełniając zbrodnię miał ograniczoną poczytalność. Biegli stwierdzili u niego zaburzenia osobowości.

Jakie były kulisy zbrodni? 49-letni dziś Bogdan K. prowadził gospodarstwo ogrodnicze w Nietążkowie koło Śmigla. Honorata była jego drugą żoną. Poprzednia uciekła z domu z ich dzieckiem. Potem odeszła od niego młodsza o dziewięć lat Honorata. Po latach małżeńskiej udręki postanowiła wziąć rozwód z mężem-sadystą. Schroniła się w ośrodku interwencji kryzysowej w Lesznie. Wtedy mąż postanowił ją zabić. I pojechał za nią do Prusimia...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska