Zatrucie czadem w Babimoście. W wannie leżał nieprzytomny mężczyzna
W sobotę, 28 stycznia, sąsiedzi wybili szybę w oknie mieszkania w Babimoście i weszli do środka. W wannie leżał nieprzytomny mężczyzna. Zatruł się tlenkiem węgla z niesprawnego piecyka gazowego w łazience.
Sąsiedzi zaraz po wejściu do mieszkania rozpoczęli reanimację. W tym czasie na miejsce jechały już wozy zawodowej straży pożarnej z Sulechowa i ochotnicy Babimostu. Dojechała również ekipa karetki pogotowia ratunkowego. – Nieprzytomny mężczyzna został przewieziony do miejsca, w którym wylądował śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego – mówi dyżurny zielonogórskich strażaków.
Strażacy przygotowali i zabezpieczyli miejsce od lądowania śmigłowca medycznego. – Nieprzytomny mężczyzna, ale z funkcjami życiowymi trafił do szpitala w Poznaniu – informuje dyżurny zielonogórskich strażaków.
Strażacy ustalili, że w łazience mężczyzny działał niepełnosprawny piecyk gazowy. Doszło do wydostawania się z niego spalin do łazienki, w której kąpał się mężczyzna.
Zobacz też: Uczennice zrobiły czadowy plakat o... czadzie!
Zatrucie czadem w Babimoście. W wannie leżał nieprzytomny mężczyzna
W sobotę, 28 stycznia, sąsiedzi wybili szybę w oknie mieszkania w Babimoście i weszli do środka. W wannie leżał nieprzytomny mężczyzna. Zatruł się tlenkiem węgla z niesprawnego piecyka gazowego w łazience.
Sąsiedzi zaraz po wejściu do mieszkania rozpoczęli reanimację. W tym czasie na miejsce jechały już wozy zawodowej straży pożarnej z Sulechowa i ochotnicy Babimostu. Dojechała również ekipa karetki pogotowia ratunkowego. – Nieprzytomny mężczyzna został przewieziony do miejsca, w którym wylądował śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego – mówi dyżurny zielonogórskich strażaków.
Strażacy przygotowali i zabezpieczyli miejsce od lądowania śmigłowca medycznego. – Nieprzytomny mężczyzna, ale z funkcjami życiowymi trafił do szpitala w Poznaniu – informuje dyżurny zielonogórskich strażaków.
Strażacy ustalili, że w łazience mężczyzny działał niepełnosprawny piecyk gazowy. Doszło do wydostawania się z niego spalin do łazienki, w której kąpał się mężczyzna.
Zobacz też: Uczennice zrobiły czadowy plakat o... czadzie!
Zatrucie czadem w Babimoście. W wannie leżał nieprzytomny mężczyzna
W sobotę, 28 stycznia, sąsiedzi wybili szybę w oknie mieszkania w Babimoście i weszli do środka. W wannie leżał nieprzytomny mężczyzna. Zatruł się tlenkiem węgla z niesprawnego piecyka gazowego w łazience.
Sąsiedzi zaraz po wejściu do mieszkania rozpoczęli reanimację. W tym czasie na miejsce jechały już wozy zawodowej straży pożarnej z Sulechowa i ochotnicy Babimostu. Dojechała również ekipa karetki pogotowia ratunkowego. – Nieprzytomny mężczyzna został przewieziony do miejsca, w którym wylądował śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego – mówi dyżurny zielonogórskich strażaków.
Strażacy przygotowali i zabezpieczyli miejsce od lądowania śmigłowca medycznego. – Nieprzytomny mężczyzna, ale z funkcjami życiowymi trafił do szpitala w Poznaniu – informuje dyżurny zielonogórskich strażaków.
Strażacy ustalili, że w łazience mężczyzny działał niepełnosprawny piecyk gazowy. Doszło do wydostawania się z niego spalin do łazienki, w której kąpał się mężczyzna.
Zobacz też: Uczennice zrobiły czadowy plakat o... czadzie!