Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Mieszkańcy protestowali przeciwko likwidacji amfiteatru

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Ponad 200 mieszkańców Zielonej Góry protestowało w niedzielę przy zielonogórskiej filharmonii. Manifestanci domagali się, aby urząd miasta odnowił obecny amfiteatr
Ponad 200 mieszkańców Zielonej Góry protestowało w niedzielę przy zielonogórskiej filharmonii. Manifestanci domagali się, aby urząd miasta odnowił obecny amfiteatr Jacek Katarzyński
- Amfiteatr zostaje! - takie hasło skandowało ponad 200 osób w niedzielę, 3 listopada, podczas protestu przeciwko przebudowie amfiteatru, która miałaby prowadzić do przekształcenia go w salę koncertowo-konferencyjną. Wiec zorganizowali politycy Koalicji Obywatelskiej.

Historia zielonogórskiego amfiteatru sięga 1889 roku, kiedy to na Wzgórzach Piastowskich powstało kilkaset miejsc służących do oglądania występów na niewielkiej scenie. Obiekt nazwany z niemieckiego Waldtheater służył głównie, jako miejsce dla organizacji letnich festynów. Kształt, jaki znamy obecnie zielonogórski amfiteatr przybrał w latach 70. ubiegłego wieku, kiedy to w czynie społecznym został przebudowany. Piach potrzebny do usypania podwyższenia wożono wtedy z pobliskiej Ochli, z terenu kąpieliska. Pierwszy inauguracyjny koncert odbył się w 1973 roku w ramach IX Festiwalu Piosenki Radzieckiej. W 1987 roku oficjalną patronką amfiteatru stała się Anna German. Na przestrzeni lat przez jego scenę przewinęły się dziesiątki artystów, a sam obiekt gościł tysiące widzów i wpisał się na stałe w krajobraz Zielonej Góry. Ale także niszczał, co szczególnie widoczne jest dzisiaj, kiedy znajduje się w opłakanym stanie…

W zielonogórskim amfiteatrze odbywają się koncerty, kabaretobrania. Mieszkańcy chętnie biorą w nich udział. Ale po każdym wydarzeniu mówią zgodnie: przynajmniej na widowni przydałby się porządny remont.

Zielona Góra. Co z amfiteatrem? Zburzyć? Odremontować? Zbudo...

Z jego stanu technicznego zdaje sobie doskonale sprawę urząd miasta. Prezydent Janusz Kubicki już w zeszłym roku ogłosił, że chciałby, aby na bazie obecnej infrastruktury amfiteatru w tym miejscu powstała sala koncertowo-konferencyjna, której w mieście bardzo brakuje. W związku z tym magistrat ogłosił konkurs architektoniczny, w wyniku którego mamy poznać przyszły kształt obiektu. W projekcie zapisano na ten cel 28 mln zł.

Plany prezydenta spotkały się z ostrą krytyką radnych związanych z Koalicją Obywatelską - sprzeciwił się im m.in. Janusz Rewers, Marcin Pabierowski i Adam Urbaniak. Zdaniem tych polityków ogłoszony konkurs jest tak naprawdę obliczony na likwidację amfiteatru w Zielonej Górze, czego nie życzyć mają sobie sami mieszkańcy. Problemem ma być także niewielki budżet przedsięwzięcia. Radni wskazują, że np. remont podobnego obiektu w Kołobrzegu oszacowano na 50-60 mln zł. Jako alternatywne rozwiązanie proponują odnowienie obecnej infrastruktury z zachowaniem charakteru opery leśnej.

Z takim stawianiem sprawy nie zgadza się z kolei prezydent Janusz Kubicki, który chciałby żeby nowa sala działała przez cały rok, na wzór Stadthalle w Cottbus, a nie zaledwie kilka razy w roku...

- Skoro politycy KO uważają, że wyremontują go lepiej, że będą potrafili zdobyć na to dofinansowanie, to proszę bardzo, droga wolna - zapowiedział ostatnio włodarz miasta proponując przejęcie amfiteatru radnym. A ci zorganizowali wczoraj protest, na który zaprosili zielonogórzan sprzeciwiających się planom urzędu miasta.

Na manifestację przy zielonogórskiej filharmonii przyszło ponad 200 osób. - To jest nasza historia, nie możemy dopuścić do wyburzenia amfiteatru - przekonuje Maria Spławska, zielonogórzanka. - Pan prezydent Kubicki nie powinien podejmować takiej decyzji sam, tylko zdać się na mieszkańców. Już wcześniej przy planetarium udowodnił, jakim jest uzdolnionym architektem. Na planach wyglądało wszystko pięknie, ale ostatecznie otrzymaliśmy budynek, który ma okropną elewację - uważa pani Maria. I dodaje, że na występy do amfiteatru chodziła w przeszłości nawet w deszczu.

Amfiteatr umiejscowiony jest w popularnym wśród mieszkańców Parku  Piastowskim

Zielona Góra. Mieszkańcy os. Piastowskiego chcieliby remontu...

Podobnego zdania jest Irena Jankowiak. - Regularnie bywała na występach Lubuskiego Zespołu Pieśni i Tańca oglądać mojego wnuczka. Byłam nawet na prezentacji zespołu Falubazu! - twierdzi zielonogórzanka. - Amfiteatr to nasza tradycja. Powinno się go odnowić a ewentualną salę wybudować w innym miejscu. Takie dużo miasto jak nasze mogłoby mieć zarówno amfiteatr jak i salę koncertową - przekonuje pani Irena.

Na proteście było także obecne małżeństwo państwa Celuch. - Nie wierzymy w zapewnienia pana prezydenta. Najpierw zburzy amfiteatr, a później odejdzie ze swojego stanowiska a my zostaniemy bez naszej historii. Niech w tym miejscu zostanie to, co było! - uważa pan Mirosław oraz pani Zofia.

Michał, 23-letni żołnierz przeszedł bronić amfiteatru, bowiem jest to dla niego element dziedzictwa narodowego. - Amfiteatr powstał jeszcze przed wojną. Powinniśmy o niego dbać. W Zielonej Górze jest mnóstwo niezagospodarowanego miejsca, na przykład przy Trasie Północnej czy też Raculi. Jeżeli jest potrzebna sala to tam ją wybudujemy a amfiteatr wyremontujmy - przekonuje nas rozmówca.

Radny Marcin Pabierowski był zadowolony z frekwencji na proteście. - Mamy wolny dzień a ludzie i tak przyszli. To oznacza, że ten temat jest dla nich bardzo ważny - twierdzi radny KO.

WIDEO: Radni Platformy Obywatelskiej krytykują pomysł zastąpienia amfiteatru salą widowiskowo-konferencyjną

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska