Zielona Góra. Nowy budynek schroniska oddany. To większy komfort dla psów i duże ułatwienie dla pracowników. Co się zmieniło?

Nowy budynek schroniska został oddany w połowie ubiegłego tygodnia. - Jesteśmy na etapie przenoszenia zwierząt i przygotowywania sobie tej infrastruktury, aby ją w pełni wykorzystać — mówi Monika Nowak, kierownik zielonogórskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt, prowadzonego przez OTOZ Animals.

Zobacz, jak wygląda nowy budynek!

Pracownicy planują obecnie nowe rozmieszczenie zwierząt tak, aby jak najlepiej zaspokoić ich potrzeby. Pomagają im także oswoić się w nowym miejscu. - Zajmujemy się tym, aby odpowiednio dopasować kojce do psów, sparować je [psy] czy przygotować odpowiednio magazyny. Przed nami jeszcze dużo pracy — tłumaczy kierowniczka i dodaje, że to wielki powód do radości, kiedy mogą oglądać radosne, merdające ogonami zwierzęta w dużo większych boksach.

Schronisko ma około 180 miejsc dla psów i ponad 100 dla kotów. Jak informuje Monika Nowak, niektóre z dotychczasowych kojców zewnętrznych dalej będą zamieszkiwane przez podopiecznych. Nowy obiekt ma bowiem 56 boksów wewnętrznych z wybiegami i jest w stanie pomieścić około 150 psów. Kolejnym powodem jest fakt, że nie wszystkie zwierzaki dobrze czują się w budynku. - Chcemy zapewnić im kojce zewnętrzne, aby uniknąć dodatkowego stresu – dodaje Monika Nowak.

Budowa schroniska rozpoczęła się w połowie ubiegłego roku. Przypomnijmy, że w perspektywie przeszkód finansowych i lokalizacyjnych, które przez lata stawały na drodze w inwestycji, oficjalne oddanie budynku jest wielkim sukcesem. To zdecydowanie większy komfort dla czworonożnych podopiecznych, choćby dlatego, że każdy boks ma ogrzewanie podłogowe, co daje nadzieję na łagodniejsze przetrwanie nadchodzącej zimy. To też ułatwienie codziennej pracy wolontariuszom, którzy na co dzień dbają o higienę i porządek w klatkach. Każda woliera jest bowiem podłączona do kanalizacji. Dodatkowo zamontowana została fotowoltaika i pompa ciepła, które mają zapewnić prawie bezkosztowe ogrzewanie ze źródeł odnawialnych. Blok został także wyposażony w windę.

- Wstępna wizualizacja była inna niż efekt końcowy, jednak pamiętajmy, że musieliśmy się dostosować do potrzeb zwierząt. Niektóre rozwiązania zaproponowane przez panią architekt musiały zostać zmodyfikowane — tłumaczy kierowniczka. - Zapraszam każdego do nowo otwartego budynku, [...] jest tam chłodno, jest tam przyjemnie, psy się czują bezpiecznie. Są od siebie odizolowane, a dzięki temu nie będą, aż tak pobudzone – dodaje.

Więcej o zielonogórskim schronisku przeczytasz tutaj: