Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielonogórzanie komentują poniedziałkowe zamieszki w mieście

(slon)
Na miejsce tragedii kibice Falubazu przynoszą klubowe szaliki i palą znicze
Na miejsce tragedii kibice Falubazu przynoszą klubowe szaliki i palą znicze Paweł Janczaruk
Prawie każdy mieszkaniec miasta komentuje nocne zamieszki po zwycięskim meczu Falubazu. Jednak dlaczego milczą osoby bezpośrednio związane z żużlem? Wczoraj stanowisko zajął jedynie Robert Dowhan.

Śmierć kibica i poniedziałkowe zamieszki, to temat numer jeden nie tylko w Zielonej Górze. Sprawę na bieżąco komentuje premier. Dyskutują również "zwykli" ludzie. Wszędzie słychać głosy na temat ostatnich zajść. Prawie wszyscy mają coś do powiedzenia, ale nie każdy chce się swoją opinią podzielić. Poprosiliśmy o komentarz osoby związane z żużlem i środowiskiem kibiców. W odpowiedzi słyszeliśmy zwykle: - nie dziękuję.

Piotr Toporek, prezes stowarzyszenia kibiców miał wczoraj wyłączony telefon. Kajetan Hozakowski, który odpowiada za oprawę meczów żużlowych odmówił wypowiedzi. Rozmawiać nie chciał również były żużlowiec Sławomir Dudek: - Może później powiedział. Sprawy nie komentuje Andrzej Huszcza, legenda zielonogórskiego żużla. - Jeszcze za wcześnie - przyznał. Prezydent Janusz Kubicki i Robert Dowhan prezes ZKŻ Falubaz od razu po tragedii wydali lakoniczne oświadczenia. Obaj apelowali o spokój i powściągliwość w rzucaniu oskarżeń.

Jednak powoli emocje opadają, a stanowiska zaczynają się klarować. Prezes Falubazu oficjalnie potępił zachowanie ludzi, którzy wdali się w bójkę z policją. - To był wspaniały wieczór i wspaniałe zwycięstwo. Impreza na stadionie była zorganizowana perfekcyjnie - zauważył. - Po meczu feta przeniosła się pod palmiarnie. Tam też wszystko było dopięte na ostatni guzik. Kibice doskonale się bawili. Ale niestety, doszło do tragedii. W nieszczęśliwym wypadku zginął młody człowiek i trzeba mocno podkreślić, że to był właśnie wypadek samochodowy. Potem wydarzenia potoczyły się lawinowo. Do dziś nie mogę zrozumieć jak można było rzucać w policję płytami chodnikowymi. Nie utożsamiam się z tym i nie popieramy takiego zachowania jako prezes i jako Robert Dowhan. Agresja i przemoc, nie są wartościami, jakie wyznajemy. To był atak na ludzi i nie jest ważne, czy byli oni w mundurach, czy nie.

Dowhan podkreślił, że poprzez sport, zawodnicy i działacze propagują wartości pozytywne. Falubaz od dawna angażuje się w działalność charytatywną, wspiera edukacyjne i akcje społeczne. - Nigdy nie będziemy utożsamiać się z kimś, kto staje po stronie zła - dodał prezes.

Czytelnicy ,,GL" o zamieszkach - wybrane wypowiedzi z forum

Pastor Marek Majewski, Kościół Boży w Chrystusie w Zielonej Górze:
Czy przelewać kolejną krew? Czy krew młodej policjantki przyniesie rozwiązanie problemu, czy ulgę komukolwiek? Czy policja w naszym mieście ma odpowiedzieć odwetem i mścić się na kibicach? Czy policja, która nam służy z narażeniem życia i zdrowia, jest naszym wrogiem? Wypadek, w którym zginął młody chłopak był niezamierzony w przeciwieństwie do płyty chodnikowej - została wyrzucona tak, by trafić do celu. Oczywiście sprawca wypadku, który pozbawił życia musi ponieść konsekwencje, ale kto z nas chciałby znaleźć się na jego miejscu? Potworna świadomość nieodwracalności tragedii, strach, poczucie winy, wstyd, same w sobie niosą koszmarne konsekwencje i karę. Jak w takim razie reagować, wobec tego dramatu? Uważam, że powinniśmy się zawstydzić i stanąć po jednej stronie barykady - dość już podziałów, które serwują nam politycy. Tyle tylko, że człowiek jest za słaby by przebaczyć i pojednać się z głębi serca. Na szczęście, ktoś kiedyś przelał swoją niewinną krew, dzięki której grzech jest zgładzony, a ten który upadł, doznaje przebaczenia, tak że może innym przebaczyć. Niech przelana minionej nocy w Zielonej Górze krew, nie podsyca nastrojów nienawiści i nieprzejednania, niech uwolni nas od tego krew młodego człowieka - Boga przelana tak samo niewinnie wiele lat wcześniej w Jerozolimie.

Zielonogórzanka: - Moim zdaniem takich dramatycznych wydarzeń mogło się uniknąć gdyby mecze żużlowe organizowane były wcześniej tzn. o wcześniejszej godzinie. Kiedy jest jasno łatwiej kibicom wracać do domów, łatwiej też byłoby policjantom opanować wiwatujący, czasem przeszkadzający tłum kibiców.

Franek z Nowej Soli: - Jestem kibicem żużlowym. Kiedyś chodziłem na żużel, który odbywał się o wcześniejszej godzinie, jeszcze za dnia. Dziś kibice rozchodzą się po meczu gdy jest już ciemno.
Moim zdaniem to jest nie do przyjęcia. Uważam, że powinniśmy wrócić do godzin popołudniowych, wtedy mogłoby być bezpieczniej, a nie tak jak teraz! Przecież wiadomo, że wszystkie te najgorsze rzeczy dzieją się pod osłoną nocy.

Kibic żużla z Gorzowa: - Podobno w opinii władz Polski prokuratura i policja to urzędy najwyższego stopnia zaufania. I w tragedii zielonogórskiej to policjant był najbardziej uczciwy i wyszkolony, ale moim zdaniem na to nie powinniśmy się powoływać. Bo urzędy dawno już straciły w Polsce renomę, którą owszem kiedyś posiadały. Władze Polski z góry założyły, że to kibic jest tu winny! Ale ja pytam gdzie w tym momencie były patrole ruchu drogowego? Przecież tam było ogromne natężenie ruchu pieszych a policja pojawiła się dopiero w momencie wypadku!

Czytelnik: - Moim zdaniem każda policja miejska musi współpracować z obywatelami miasta, ale niestety dzieje się inaczej. Jak się okazuje jest wiele nieścisłości w sprawie potrącenia kibica Falubazu w Zielonej Górze. Po pierwsze, od kiedy to pojazd nieoznakowany jedzie na interwencję? Po drugie - nie wiemy na jaką interwencję jechał? Czy na stadion, czy np. na interwencje domową? Nikt nam tego nie wyjaśnił! A przede wszystkim jak to możliwe, że pojazd jadący 40 km/h mógł zabić człowieka. Moim zdaniem musiał jechać przynajmniej 100 km/h żeby kogoś śmiertelnie potrącić! Moim zdaniem, jeśli widzi się, że idą kibice to trzeba zachować ostrożność.

Mieszkaniec Zielonej Góry: - Mecz Falubazu z Unią Leszno to było świetne widowisko. Widać było niesamowite emocje. Ale niedopuszczalne było to, co stało się po ukoronowaniu mistrzów. Gdyby Falubaz przegrał to mogłaby tu rządzić wściekłość kibiców, ale przecież jesteśmy na szczycie, skąd te zamieszki? Nie wiem, dlaczego ten człowiek musiał zginąć? Powinniśmy dziś świętować a tymczasem miasto ogarnęła żałoba!

Gorzowianin: - Po tragedii w Zielonej Górze mam mieszane uczucia. Moim zdaniem policja jest bardzo potrzebna i powinna czuwać nad cieszącymi się kibicami, ale czasem to właśnie policjanci, bardziej niż kibice wzbudzają te złe emocje. Niedawno pod Międzyrzeczem zginął uczeń potrącony przez radiowóz. Przedwczoraj zginął kibic w Zielonej Górze! Najgorsze jednak jest to, że wszyscy już wiedzą, kim był ów kibic a mianowicie, że to bandyta! Ale przecież wśród kibiców są też porządni ludzie, którzy trzymają kciuki za swoje drużyny i są zawsze razem z nimi!

Gość: - Moim zdaniem klub Falubazu powinien zostać wysoko ukarany za to, że jego kibice byli autorami tych zamieszek i dewastacji. Klub za swoich kibiców nie zasłużył na złoty medal. Skoro kibice nie umieją się zachować, to złoty medal powinien zostać odebrany.

Joe: - Jestem wielkim fanem Falubazu. Byłem w nocy świętować złoto naszej drużyny. Atmosfera była świetna, nawet policja miała szaliki KSF, nie czepiali się o piwko - byli w porządku! Tym bardziej wstyd mi za tych, którzy w imię źle rozumianego ,,honoru" rzucili się policję, dla zasady, bo to pały. Widać było zresztą, że niektórzy kibole ewidentnie szukają zaczepki, ale tak to jest, gdy alkohol rządzi, nawet na imprezie komunijnej może się to wydarzyć. Szkoda, że dobre imię drużyny i zielonogórzan zostało wystawione na szwank przez bandę rozszalałego bydła. Nie boję się zamieszek na mieście, bo wiem, że poza bandą półgłowków w kibicowskiej braci większość to myślący ludzie, którym już teraz jest wstyd za to w jakim świetle znalazła się drużyna i nie dopuszczą do eskalacji konfliktu.

Gość: - Co miał wspólnego z kibicami np. właściciel salonu albo prywatni kierowcy, którzy ponieśli straty? Po prostu kibole Falubazu, nie kibice normalni nachlali się i z wypadku samochodowego zrobili rozróbę. Co by było gdyby zamiast policjanta prowadził samochód zwykły kierowca i najechał na tego kibica? Pewnie reszta by go zabiła.

CKJE: - Przecież to już się robi żenujące, ten poziom fanatyzmu. U nas w Gorzowie to samo w kółko ,,zdechł pies Falubaz" itp. - przecież to jest taki debilizm... Rozumiem, że można sobie krzyknąć raz, drugi, ale bez przesady. Na szczęście wiele osób stara się myśleć trzeźwo i nie robi z tego filozofii życia. Niestety, u was w Zielonej Górze ten fanatyzm wylał się daleko poza młyn i niestety osiągnął niedopuszczalny poziom. Nie może tak być, że cały stadion śpiewa coś o ku..., szmatach, psach itd. Jak może np. rodzina z dzieckiem śpiewać razem z młynem przyśpiewki typu: ,,wygramy, wygramy ku... pokonamy". W Gorzowie też wielu debili, ale jednak u was poziom agresji, fanatyzmu i szowinizmu już dawno osiągnął niebezpieczny stan. Mam nadzieję, że normalni kibice z powrotem odzyskają władzę na stadionie i może kiedyś razem na derbach w końcu usłyszymy tylko doping za swoją drużyną, a nie przeciwko sąsiadom. Pozdrawiam normalnych i kondolencje dla rodziny chłopaka! A policja... niech oni zaczną służyć obywatelom, tak żeby można było się do nich uśmiechnąć i uzyskać pomoc, a nie ich bać.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska