- To reakcja stara jak świat. Gdy tracimy zaufanie do pieniędzy, kupujemy złoto. Jest nieśmiertelne i niezastąpione - komentuje inwestycje Polaków Zbigniew Hałaj, dyrektor Oddziału Okręgowego NBP w Zielonej Górze. Na zdjęciu jest ze sztabą 12,5 kg, która była atrakcją podczas dni otwartych w banku. NBP nie sprzedaje złota, ale skupuje.
Zdzisława Ludwiczak z Narodowego Banku Polskiego w Zielonej Górze prezentuje chodliwe monety Orła Bielika. Do kupienia jest 50, 100, 200 zł. Na pniu schodzi nominał 500 zł, bo jest najcenniejszy. Wczoraj kosztował 2.664,85 zł.
500 zł z serii Orzeł Bielik ma ogromne wzięcie. Rozchodzi się każda jej ilość. Teraz też nie można jej kupić w zielonogórskim oddziale NBP. Wczoraj kosztowałaby 2.664,85 zł, od 18 września podrożała o prawie 500 zł.