Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zorza Ochla przegrywa z Pogonią Przyborów w ostatnim meczu sezonu. Dwa rzuty karne dla Pogoni - jednego wykonał... bramkarz. Mamy wideo!

Szymon Kozica
Szymon Kozica
24 czerwca 2021. Zorza Ochla - Pogoń Przyborów 1:3 (1:2)
24 czerwca 2021. Zorza Ochla - Pogoń Przyborów 1:3 (1:2) Szymon Kozica
Zorza Ochla w czwartek (24 czerwca) przed własną publicznością przegrała z Pogonią Przyborów 1:3 w ostatnim meczu sezonu w zielonogórskiej klasie okręgowej. Gospodarze kończyli pojedynek w dziesiątkę. Goście mieli dwa rzuty karne - jednego wykonywał... bramkarz.
  • Bramki: Kamil Konopacki (21) dla Zorzy Ochla oraz Jarosław Jędraszak 2 (23, 28) i Paweł Otulak (89-karny) dla Pogoni Przyborów.
  • Damian Perwiński, bramkarz Zorzy Ochla: Przeciwnik dwa razy piłkę do przodu wybił i dwie bramki strzelił. Nie poradziliśmy sobie z napastnikiem numer 92.
  • Remigiusz Smolin, obrońca Pogoni Przyborów: Chłopaki z Zorzy obijali słupki, poprzeczki - nie trafili. Szczęście dzisiaj nam sprzyjało. Cieszymy się.

Faworytem wtorkowego spotkania była Zorza, która zajmowała czwarte miejsce w tabeli zielonogórskiej klasy okręgowej (Pogoń plasowała się na ósmej pozycji). Na trybunach w Ochli pojawiła się mocna grupa miejscowych kibiców - z flagą, flarami, szampanem, by podziękować piłkarzom za udany sezon.

Zorza Ochla prowadziła 1:0 i przegrała 1:3

Ostatni mecz nie był jednak udany dla Zorzy. Owszem, gospodarze przeważali i w 21 min objęli zasłużone prowadzenie po bardzo ładnej akcji, którą wykończył Kamil Konopacki. Ale Pogoń przetrzymała napór rywali i odpowiedziała dwiema bramkami. Jarosław Jędraszak wykorzystał dwa podania z głębi pola i pokonał Damiana Perwińskiego najpierw w 23, a później w 28 min.

Po przerwie Zorza próbowała odrobić straty, ale zawodnicy mieli nie najlepiej ustawione celowniki i piłka odbijała się od poprzeczki, od słupka... Trafili za to goście, którzy w drugiej połowie mieli dwa rzuty karne. Do pierwszego podszedł... bramkarz Alan Zacharewicz, jednak poślizgnął się przy strzale i Perwiński obronił.

W 88 min miejscowi już nie mieli tyle szczęścia. Perwiński musiał interweniować daleko od bramki i przegrał pojedynek z Jędraszakiem, który wyszedł na czystą pozycję i został powalony przez Filipa Ławeckiego. Sędzia musiał podyktować jedenastkę i pokazać czerwoną kartkę. Tym razem pewnym wykonawcą karnego okazał się Paweł Otulak, który ustalił wynik na 1:3.

Damian Perwiński: Nie poradziliśmy sobie z napastnikiem

- Trudno opisać, co tu się wydarzyło - stwierdził Damian Perwiński, bramkarz Zorzy. - Wydaje mi się, że w pierwszej połowie mieliśmy dość sporą inicjatywę, strzeliliśmy bramkę po pięknej zespołowej akcji, wystarczyło tylko nogę dołożyć. Przeciwnik dwa razy piłkę do przodu wybił i dwie bramki strzelił. Później miał taką samą czy nawet dwie sytuacje... Troszkę nie poradziliśmy sobie z napastnikiem numer 92.

- W drugiej połowie staraliśmy się to odrobić. Troszkę chyba nie za bardzo nam to wychodziło, aczkolwiek mieliśmy swoje sytuacje: poprzeczkę, słupek... Mecz mógł się równie dobrze ułożyć na naszą korzyść. Zabrakło szczęścia w tych sytuacjach - zauważył Damian Perwiński. - Później był problem, otworzyliśmy się, dwa karne... Myślałem, że po tym pierwszym, obronionym, troszkę ambicji i woli walki nam się wlało w serca. Ale za chwilę kolejna sytuacja - chyba tutaj popełniłem błąd - i kolejny karny, czerwona kartka...

Remigiusz Smolin: Szczęście dzisiaj nam sprzyjało

- Cieszymy się. Przyjechaliśmy tutaj, oczywiście, powalczyć. Chcieliśmy osiągnąć jak najlepszy wynik, ale z pełnym szacunkiem dla zespołu Zorzy. Wiemy, że przecież tu jest porządny trener, superekipa, więc pełen szacunek był dla rywali od samego początku - podkreślił Remigiusz Smolin, piłkarz Pogoni. - Mecz się różnie układał. Chłopaki z Zorzy zaczęli ostro, strzelili bramkę, mogła wpaść druga... Udało się to przetrzymać, później dwie szybkie kontry i była połowa.

- W przerwie powiedzieliśmy sobie, że to nasze ostatnie 45 minut w tej rundzie, być może w tym składzie, w tym miejscu, więc zróbmy to dla siebie. I tak się postaraliśmy - dodaje Remigiusz Smolin. - Chłopaki z Zorzy obijali słupki, poprzeczki - nie trafili. Szczęście dzisiaj nam sprzyjało. Cieszymy się. Utrzymaliśmy w miarę dobre miejsce w tabeli, a co będzie dalej - czas pokaże.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska