DAMIAN PERWINSKI

W sobotę, 7 września, w meczu na szczycie zielonogórskiej klasy okręgowej Drzonkowianka PKM Zachód Racula zremisowała z Promieniem Żary 1:1 (0:0). Gospodarze objęli prowadzenie po pewnym strzale Jakuba Księżniaka. Goście wyrównali dość szybko. Po nieporozumieniu obrońców i błędzie Damiana Perwińskiego sam na sam z... pustą bramką znalazł się Jakub Nowak. Promień stracił pierwsze punkty w tym sezonie, ale pozostał na pozycji lidera.

W sobotę, 17 sierpnia, w meczu zielonogórskiej klasy okręgowej Drzonkowianka PKM Zachód Racula na własnym boisku uległa Arce Nowa Sól 0:4 (0:0). Na listę strzelców wpisali się: Dariusz Nazar, Patryk Zawojek, Marcin Bajorski i Adam Pojnar.

W czwartek (27 maja) o godz. 14.00 na cmentarzu w Raculi rozpoczną się uroczystości pogrzebowe Oskara Sroczyńskiego. W mediach społecznościowych 24-latka żegnają m.in. Uniwersytet Zielonogórski, ZKS Palmiarnia Zielona Góra, Drzonkowianka Racula.

W sobotę Stilon Gorzów gromi Tęczę Krosno Odrz., ale w czołówce czwartej ligi niewiele zmieniło się. Sprawdź, jak grano w niższych ligach.

Dwa oblicza miał sobotni (24 kwietnia) mecz IV ligi pomiędzy Pogonią Świebodzin a Arką Nowa Sól. W pierwszej połowie przeważali goście, ale nie wykorzystali dwóch wyśmienitych okazji. Po przerwie dominowali gospodarze, którzy strzelili dwie bramki i wygrali 2:0. A mogli jeszcze wyżej.

Piłkarze Drzonkowianki Racula w sobotę (27 marca) na własnym boisku zremisowali 1:1 (0:0) z Chynowianką Zielona Góra w derbowym meczu klasy okręgowej. Gospodarze objęli prowadzenie po strzale Szymona Waszkowiaka, wyrównał Maciej Enkot.

Aż siedem bramek zdobyli piłkarze Błękitnych Ołobok w niedzielnym (28 lutego) sparingu z Drzonkowianką Racula. Przy sześciu z nich swój udział miał Robert Brejdak, grający... prezes klubu. Raz sam wpisał się na listę strzelców, przy czterech golach asystował.

Olbrzymie kontrowersje i kuriozalna decyzja sędziego w sobotnim (21 listopada) meczu IV ligi w Zbąszynku. Miejscowa ZAP Syrena dwa razy prowadziła z Arką Nowa Sól, ale koniec końców uległa 2:3 (1:0). Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił w doliczonym czasie gry Bartosz Żurawski.

Promień bezbramkowo zremisował w derbach Żar z Unią Kunice i z dorobkiem 40 punktów zasiadł samodzielnie w fotelu lidera Klasy Okręgowej.

W świąteczną środę (11 listopada) Stilon Gorzów podejmował w IV lidze piłkarskiej Arkę Nowa Sól. Mecz zakończył się remisem 1:1 (1:0). Gospodarze objęli prowadzenie w 25 min, gdy Myroslav Taranenko pewnie wykonał rzut karny. Goście do ostatniego gwizdka sędziego wierzyli w odrobienie straty i dopięli swego w 90 min. Do bramki gorzowian trafił po składnej akcji Bartosz Żurawski. Stilonowcy przyjęli podział punktów jak porażkę, natomiast nowosolanie nie posiadali się z radości.

Derby powiatu żarskiego przyciągnęłyby na stadion w Lubsku na pewno sporo kibiców. Jednak z powodu obostrzeń na trybunach i okolicznych wałach zasiadło tylko 57 ochroniarzy. Kibice z Żar stali przed bramą obiektu MOSiR-u ramię w ramię z policjantami, a między drzewami i w zaroślach ukrywali się pojedynczy fani piłki kopanej. Na płycie boiska przechadzało się aż 7 akredytowanych dziennikarzy i fotoreporterów. Można więc rzec, że oprawa była godna.

Zajmująca ostatnie miejsce w tabeli zielonogórskiej klasy okręgowej Delta Sieniawa Żarska do faworyta rozgrywek i głównego kandydata do awansu jechała trochę jak na stracenie. Ale nie od dzisiaj wiadomo, że derby rządzą się swoimi prawami i kibice na pewno mają w pamięci mecze tych dwóch drużyn pełne emocji i walki. Jednak tym razem na wyludnionym stadionie przy Z38 pojedynek dwóch odwiecznych rywali toczył się w prawdziwie przyjacielskiej atmosferze. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że bardziej przypominał sparing albo trening niż spotkanie ligowe o punkty.

Piłkarze Promienia Żary w sobotę (17 października) pokonali na wyjeździe Drzonkowiankę Racula 5:0 (3:0). Po dwie bramki dla zwycięzców strzelili Jakub Nowak i Jakub Księżniak, jedną dołożył Marek Wolak.

Zaplanowane na sobotę, 10 października derby Żar nie odbędą się. Wydział gier LZPN zamieścił na swojej stronie komunikat:

W środę (7 października) piłkarze Arki Nowa Sól pokonali na wyjeździe Pogoń Świebodzin 2:1 (2:1) i awansowali do kolejnej rundy Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Obie bramki dla gości strzelił Dariusz Nazar. Gola dla gospodarzy, którzy mecz kończyli w dziesiątkę, zdobył Robert Kobrzycki.

11. kolejka rozgrywek zielonogórskiej klasy okręgowej na pewno była pełna niespodzianek i wyników, które zamieszały w górze tabeli. Porażki lidera i wicelidera spowodowały, wyrównanie sił pierwszej szóstki i ogromną ciasnotę w czołówce.

Mecz Promienia Żary z Kado Górzyn miał być z pewnością dla tych pierwszych rewanżem za porażkę w ubiegłym sezonie. Wtedy żaranie przegrali 0:3 i nie mieli okazji do odkucia się na wiosnę, bo rozgrywki przerwano. W tej edycji rozgrywek także wszyscy czekali na emocjonujący pojedynek, bo oba zespoły prezentują niezły i widowiskowy futbol, więc mogli się spodziewać, że zawodnicy będą gryźć trawę i wylewać litry potu.

Za nami kolejny weekend na trawiastych boiskach. Sprawdź, jak grali zawodnicy i piłkarki w niższych ligach. W IV zmienił się lider. A w okręgówce?

Na tę 10. kolejce trzeciej ligi grupy trzeciej czekali jeśli nie wszyscy, to dość spora grupa lubuskich kibiców piłki nożnej. A to z tego względu, że w tej serii dojdzie do derbów województwa. W sobotę o 16.00 w „Dołku” na stadionie przy ul. Sulechowskiej Lechia Zielona Góra zmierzy się z Wartą Gorzów. A kto zagra z kim i kiedy w niższych ligach?

W trzeciej rundzie regionalnego Fortuna Puchar Polski spotkały się dwie drużyny, które na co dzień grają ze sobą w zielonogórskiej okręgówce. W meczu ligowym lepszy okazał się Promień Żary, wygrywając 2:0 z ŁKS Łęknica. W meczu pucharowym żaranie musieli uznać wyższość rywali. Trener Promienia Łukasz Czyżyk nie wystawił do tego spotkania optymalnego składu, a w kadrze znalazło się aż dziewięciu młodzieżowców, a podstawowi gracze, o ile w ogóle znaleźli się na boisku, zaliczyli tylko 45 minut gry.

„Piter, wracaj do zdrowia” – w koszulkach z takim napisem wybiegli piłkarze Zorzy Ochla na rozgrzewkę przed meczem regionalnego Fortuna Pucharu Polski z Arką Nowa Sól. Zielonogórska drużyna przegrała 0:6, odpadła z pucharowej rywalizacji, ale nie przestanie grać dla swojego ciężko rannego w wypadku piłkarza Piotra Godzisza.

To miało być święto piłki nożnej w Jasieniu.