Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo Lechii Zielona Góra w meczu z Czarnymi Żagań 2:1

Andrzej Faltyński 68 324 88 06 [email protected]
Napastnik Lechii Rafał Duchnowski zatrzymany przez Piotra Galusa, a broni Dawid Wnuk
Napastnik Lechii Rafał Duchnowski zatrzymany przez Piotra Galusa, a broni Dawid Wnuk fot. Krzysztof Kubasiewicz
W sobotę zielonogórska Lechia dokonała tego, na co przez 13. kolejek czekali jej kibice. Miejscowi wygrali pierwszy mecz w rundzie jesiennej. Co więcej, miłą niespodziankę zrobili fanom w pojedynku z lokalnym rywalem.

W pierwszej połowie gra toczyła się przede wszystkim w środkowej strefie boiska. Sytuacje bramkowe można było policzyć na palcach. W 19 minucie przyjezdni przeprowadzili pierwszą składną akcję. Mariusz Kostek ograł Mirosława Topolskiego, wrzucił piłkę w pole karne, a najwyżej wyskoczył Krzysztof Kaczmarek i próbował strzelić głową. Trafił, ale Krystian Kalinowski obronił. Na kolejną akcje kibice czekali aż do 35 min. Wtedy atomowym strzałem z rzutu wolnego popisał się Paweł Pytlarz. Bramkarz Czarnych Arena Dawid Wnuk wypiąstkował.
Po zmianie stron gospodarze ruszyli do huraganowych ataków. W 47 minucie po szybkiej akcji ładnym strzałem popisał się Łukasz Kaczorowski, lecz piłka minimalnie minęła bramkę. W 56 minucie Krystian Głowania znalazł się w polu karnym w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Został sfaulowany i arbiter podyktował rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił Rafał Duchnowski.

Cztery minuty później było już 2:0 dla Lechii. Pytlarz wrzucił piłkę w pole karne, powstało duże zamieszanie, a najszybciej połapał się Duchnowski i z najbliższej odległości uderzył obok bezradnego Wnuka.
W 66 minucie arbiter podyktował karnego dla gości, bo wypatrzył jak Bartosz Tyktor popchnął Kaczmarka. Jedenastkę na gola próbował zamienić Marek Tracz, lecz trafiał w słupek. Na dobitkę nie było szans, bo na róg wybił Kalinowski. Na tym nie koniec emocji.
W 81 minucie wrocławski arbiter po raz trzeci wskazał na wapno. Chwilę wcześniej Andrzej Dorniak wyszedł na czystą pozycję i został podcięty w polu karnym. Kiedy miejscowi przygotowywali się do stałego fragmentu, główny po konsultacji z asystentem wycofał się ze swej decyzji.
W 88 minucie zielonogórzanie mieli kolejną znakomitą okazję na zdobycie gola, lecz będący sam na sam z bramkarzem rezerwowy Karol Haraś strzelił prosto w bramkarza Czarnych Areny. Wynik meczu został ustalony w drugiej minucie przedłużonego czasu. Niezdecydowanie defensorów wykorzystał Grzegorz Dorobek, który główką pokonał dobrze spisującego się Kalinowskiego. Końcowe minuty toczyły się w nerwowej atmosferze, dwukrotnie dochodziło do przepychanek, nad którymi nie potrafił zapanować arbiter.

LECHIA ZIELONA GÓRA - CZARNI ARENA ŻAGAŃ 2:1 (0:0)

Bramki: Duchnowski 2 (56 - karny, 60) - Dorobek (90).
LECHIA: Kalinowski - Górski, Tyktor, Wojtysiak, Topolski - Pytlarz (od 72 min Dorniak), Sucharek, Kaczorowski (od 78 min Haraś), Kojder (od 90 min Lewicki), Głowania - Duchnowski (od 84 min Borecki).
CZARNI ARENA: Wnuk - Janus (od 56 min J. Wróbel, od 78 min Gancarczyk), Sudoł, Galus, Filipe (od 76 min M. Wróbel) - Tracz, Flejterski, Kostek (od 56 min Łacior), Dorobek - Rejmer, Kaczmarek.

Żółte kartki: Górski, Pytlarz, Wojtysiak, Tyktor, Dorniak, Wnuk, Galus, Kaczmarek. Sędziował Sebastian Tarnowski (Wrocław).Widzów 250.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska