Na poprzedniej rozprawie wyjaśnienia składał Władysław Żelazowski, naczelnik wydziału inwestycji w Urzędzie Miasta. Zeznania odczytał, mówił ponad cztery godziny.
Nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Zaprzeczył, by jak twierdzi prokuratura, usunął z magistratu jeden z dokumentów. Chodziło protokół z obioru robót na trasie średnicowej. Dowodził, że nie mógł tego zrobić, bo dokumentu nie było w magistracie, ale w Przedsiębiorstwie Inżynierii Miejskiej, która tę inwestycję pilotowała w imieniu miasta.
Żelazowski nie zgodził się też z zarzutem, że odpowiada za wprowadzenie dodatkowych robót na inwestycjach i podwójne ich płacenie. Jak mówił, do jego obowiązków jako naczelnika wydziału nie należało pilnowanie robót na budowie. To miał robić inżynier kontraktu, z którym miasto podpisywało umowę.
Dziś naczelnik będzie prawdopodobnie odpowiadał na pytania prokuratora. Po jego wyjaśnieniach przed sądem może stanąć ktoś z 18 innych oskarżonych. Według zapowiedzi sędziego Dariusza Hendlera, w grę może wchodzić były wojewoda Andrzej Korski, szef PBI Zygmunt M. albo pre4zydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?