Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie kolejna atrakcja dla miłośników bunkrów

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Przez dwa dni wywieźliśmy stąd prawie sto ton ziemi - mówi Piotr Rychlewicz ze stowarzyszenia EGOB z Poznania,
- Przez dwa dni wywieźliśmy stąd prawie sto ton ziemi - mówi Piotr Rychlewicz ze stowarzyszenia EGOB z Poznania,
Ponad 30 pasjonatów fortyfikacji odkopało jedno ze skrzydeł głównego wjazdu do labiryntu podziemnych korytarzy łączących obiekty MRU. W przyszłym roku ma tam powstać sezonowa trasa turystyczna.

Wjazd do podziemi koło wsi Wysoka pod Międzyrzeczem to perełka architektury militarnej. To betonowa ściana z bramą z metalu, która broni dostępu do labiryntu korytarzy łączących bunkry Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Po wojnie jego skrzydła zostały zasypane setkami ton ziemi. Przed tygodniem miłośnicy historii i umocnień odkopali cześć fasady. Odsłonili murek oporowy oraz tajemniczy otwór.

- Nie ma go na żadnych planach. To prawdopodobnie dren odprowadzający wodę z podziemi - mówi Jacek Biesiadka z Poznania.

Akcja to pomysł Piotra Goliszka z Lublina. Na jego apel w minioną sobotę przyjechali tam pasjonaci MRU z całej Polski. Przez dwa dni wywieźli prawie 100 ton piachu. - Zasypaliśmy nim dziury przy jednym z bunkrów. Miejsce wskazali nam leśnicy - zaznacza poznaniak Jan Sacha.

Granatów nie było

Uczestnicy akcji spali w samochodach, posiłki przygotowywali na kuchenkach gazowych. Żaden z nie miał jednak głowy do pichcenia. Metr po metrze, przy pomocy saperek i łopat odsłaniali betonową fasadę. Pracowali powoli i ostrożnie. Jak archeolodzy. W stercie mogły być niewypały z czasów drugiej wojny. Np. granaty moździerzowe. Lasy wokół bunkrów są nim nafaszerowane jak wielkanocne ciasto rodzynkami. Saperzy z Krosna Odrzańskiego kilka razy w roku przyjeżdżają po niewypały odkryte tutaj przez bunkrowców i grzybiarzy. W hałdzie nie było jednak żelaznej śmierci.

- Nie natrafiliśmy też na strzelnicę, która rzekomo miała się znajdować na ścianie koło wjazdu. Okazało się, że to kolejny mit związany z bunkrami - zaznacza Remigiusz Banaś.

Tomasz Błochowicz: - Bunkry nie odkryły jeszcze wszystkich tajemnic

Od 1945 r. poniemieckie fortyfikacje obrosły różnymi legendami niczym stary pień mchem. Według jednej z nich, pod jez. Paklicko Małe koło wsi Wysoka znajduje się szpital. Najbardziej znana dotyczy Bursztynowej Komnaty, którą Niemcy ukryli pod koniec drugiej wojny w podziemnych kazamatach koło miasta Meseritz. Czyli gdzieś pod Międzyrzeczem. Czy to na pewno tylko mit? Od lat tłumy poszukiwaczy skarbów penetrują i dewastują umocnienia szukając w nich zaginionej komnaty.

- Bunkry nie odkryły jeszcze wszystkich swoich tajemnic. Do tej pory nie odnaleziono na przykład komór depozytowych, przygotowanych prawdopodobnie w tych okolicach pod koniec drugiej wojny. Niemcy schowali w nich cenne dzieła sztuki i archiwa - mówi znawca fortyfikacji Tomasz Błochowicz, który kieruje trasą turystyczną w podziemiach MRU koło wsi Pniewo.

Jak najbardziej prawdziwa była natomiast fabryka silników lotniczych, ulokowana MRU w czasie wojny. Tokarki i inne maszyny stały w podziemnych dworcach. Po wojnie zostały wywiezione przez Rosjan. Podobnie jak wyposażenie bojowe i socjalne obiektów.

Przedtem odpalili most

W akcji oczyszczania wjazdu wzięło udział ponad 30 osób. M.in. grupa poznaniaków ze stowarzyszenia EGOB. - Zajmujemy się poszukiwaniem i ochroną obiektów militarnych. Mieszkamy wprawdzie w Poznaniu, ale działamy przede wszystkim w Lubuskiem. W maju tego roku uruchomiliśmy most obrotowy na kanale Obry koło wsi Stary Dworek niedaleko Bledzewa - mówi Piotr Rychlewicz.

Na pierwsze oficjalne obracanie mostu do Starego Dworka przyjechało ponad tysiąc ciekawskich. Takich tłumów nie widzieli tam nawet najstarsi mieszkańcy wsi. Od kilku miesięcy Wielkopolanie naprawiają kolejny most obrotowy koło Kurska. To arcydzieło inżynierii militarnej i hydrotechniki. Most obraca się wokół własnej osi. A właściwie obracał, gdyż od 65 lat stoi unieruchomiony.

- Odpalimy go wiosną przyszłego roku. Będzie kolejną atrakcją dla turystów - zapowiadają.

Chcą uruchomić nową trasę turystyczną

Poznaniacy zamierzają odsłonić kolejne skrzydło wjazdu. W czasie drugiej wojny właśnie w tym miejscu do podziemnych korytarzy wjeżdżały pociągi wąskotorowe przewożące zaopatrzenie do poszczególnych bunkrów, amunicję i żołnierzy. System ma ponad 30 kilometrów długości, dlatego komunikacje usprawniały kolejki o napędzie elektrycznym. "Kręgosłupem" labiryntu jest dziesięciokilometrowy korytarz o przekroju 280 na 365 cm, od którego odbijają mniejsze tunele prowadzące do poszczególnych bunkrów.

- W kilkunastu miejscach Niemcy wybudowali nawet podziemne dworce. To ogromne hale, w których mogły się mijać wąskotorówki jadące w przeciwnych kierunkach - wyjaśnia T. Błochowicz.

Niemcy chcieli wybudować trzy takie wjazdy, ukończyli tylko jeden. Można tam dojechać drogą od strony Wysokiej, lub Kęszycy Leśnej. Jej gruntowa nawierzchnia jest w fatalnym stanie, dlatego najlepiej wybrać się tam rowerem, lub samochodem terenowym. Na razie obiekt można oglądać tylko z zewnątrz.

- Budzi duże zainteresowanie turystów, dlatego planujemy uruchomić tam sezonową trasę. Być może otworzymy ją już w przyszłym roku. Na tym odcinku nie ma schodów, zatem będą z niej mogły korzystać także osoby niepełnosprawne na wózkach - zapowiada T. Błochowicz.

Front z betonu i stali

MRU to największy w Polsce system poniemieckich fortyfikacji, porównywanych często z Linią Maginota we Francji. Wybudowany został w latach 30. minionego wieku, jego niemiecka nazwa to Die Festungsfront Oder Warthe Bogen - Front Ufortyfikowany Łuku Odry i Warty. Miał zabezpieczać wschodnią granicę III Rzeszy. W centralnym odcinku między wsiami Staropole i Kęszyca Niemcy wybudowali ponad 20 potężnych żelbetowych bunkrów, połączonych korytarzami o łącznej długości około 32 km. Obecnie to największa atrakcja turystyczna regionu. I jednocześnie największy w Europie rezerwat nietoperzy. Zimą hibernuje tam ponad 30 tys. skrzydlatych ssaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska