Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gitarzysta, a potem wokalista rzucili się ze sceny

(pik)
A taki widok roztacza się przed artystami, występującymi na dużej scenie Przystanku Woodstock 2013.
A taki widok roztacza się przed artystami, występującymi na dużej scenie Przystanku Woodstock 2013. Jakub Pikulik
Co to był za koncert! Widzieliście kiedyś kitarzystę, grającego na instrumencie, niesionego na rękach ludzi zgromadzonych pod sceną? Taki obrazek oglądaliśmy przed chwilą na Przystanku Woodstock 2013.

Tak było w czasie koncertu brytyjskiej kapeli Enter Shikari. Najpierw ze sceny skoczył gitarzysta. Upadł wprost na wyciągnięte ręce zgromadzonego pod sceną tłumu. Z woodstockowej sceny różni artyści skakali już wcześniej. Ale chyba żaden nie zrobił tego z gitarą. Muzyk, niesiony na rękach tłumu, nie przestawał grać.

W jego ślady poszedł wokalista. Skoczył z mikrofonem, kabel się rozwijał, rozwijał, rozwijał... aż mikrofon wypadł mu z ręki. Wokalista zginął gdzieś w tłumie. - Podnieście go, pozwólcie mu wrócić na scenę - krzyczał Jurek Owsiak. Ostatecznie artysta dotarł... do wieży, na której stoi kamera. Stamtąd, bez mikrofonu, oddzielony od sceny ogromnym tłumem, mógł już tylko obserwować kończący się koncert. W rolę wokalisty wcielił się wtedy perkusista. A koncert zakończyło efektowne rozwalanie sprzętu na scenie. W ruch poszły wzmacniacze, fragmenty perkusji, gitary...

A lada chwila na scenie zobaczymy Ugly Kid Joe. Po nich wystąpi Gooral z zespołem Mazowsze, a na zakończenia laureat Złotego Bączka - zespół Happysad. Oj, końcówka pierwszego dnia Przystanku Woodstock zapowiada się naprawdę pięknie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska