Akcja deratyzacji przeprowadzana jest na szeroką skalę dwa razy w roku, czyli wiosną i jesienią. W tym czasie w wybranych miejscach wyłożone zostają specjalne preparaty do zwalczania gryzoni.
Każdego roku na skwerach i terenach zielonych należących do miasta przeprowadzane są akcje deratyzacyjne. Są one prowadzone w terminach wyznaczonych w regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie miasta w kwietniu i październiku. Deratyzacja jest przeprowadzana także poza tymi terminami, jeśli tylko zostaną stwierdzone przypadki występowania szczurów - mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy gorzowskiego magistratu.
Trutki na gryzonie mają się pojawić w całym mieście
Jesienią gryzonie stają się bardziej aktywne w pobliżu terenów mieszkalnych, stąd konieczność przeprowadzenia działań deratyzacyjnych. Ten obowiązek należy do właścicieli i zarządców nieruchomości.
Przypominam o obowiązku przeprowadzenia do końca października powszechnej deratyzacji jesiennej na terenie wszystkich nieruchomości położonych w granicach administracyjnych miasta. Odpowiedzialnymi za przeprowadzenie deratyzacji są właściciele, współwłaściciele, użytkownicy wieczyści, jednostki organizacyjne i osoby posiadające nieruchomości w zarządzie lub użytkowaniu, a także inne podmioty władające nieruchomościami - informuje Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa.
Obowiązkowej deratyzacji podlegają przede wszystkim wielorodzinne budynki mieszkalne, ale trutki muszą wyłożyć również właściciele lokali gastronomicznych, obiektów handlowych i przemysłowych, użyteczności publicznej oraz zakłady pracy. Deratyzacja powinna zostać przeprowadzona również w urządzeniach kanalizacji sanitarnej i deszczowej oraz węzłach ciepłowniczych. Kontrolę i egzekwowanie wykonania deratyzacji będą prowadzili przedstawiciele gorzowskiego sanepidu oraz strażnicy miejscy. Co ważne - w miejscach, w których są wyłożone trutki, musi się znaleźć wyraźne ostrzeżenie.
Wolno żyjące koty pogromcami szczurzej populacji?
Gorzowski magistrat zwrócił się także z prośbą do zarządców nieruchomości o rozważenie możliwości uchylenia okien piwnicznych dla dziko żyjących kotów oraz wskazanie miejsc, gdzie miasto - w porozumieniu z organizacjami działającymi na rzecz ochrony zwierząt - przygotuje się do ustawienia w przyszłym roku specjalnych budek dla tych czworonogów.
Działania te mają pewien charakter prewencyjny, ale przede wszystkim humanitarny i nie zwalniają z obowiązku deratyzacji. Prowadzone przez naukowców badania pokazują, że rola kotów w kontrolowaniu szczurzej populacji jest aktualnie nieznaczna. Warto też przy tej okazji przypomnieć o sterylizacji kotów, czyli regulowaniu ich populacji w miastach, ponieważ koty od polowań na szczury wolą polowania na mniejsze i łatwiejsze do złowienia zwierzęta i ptaki, w tym gatunki chronione, co stanowić może pewne zagrożeniem dla ekosystemu - dodaje Wiesław Ciepiela.
Przeczytaj też: Pasażerowie na gapę szukają ciepła pod maską samochodu. Ale to zdradliwe schronienie
Odpadki i resztki jedzenia zachęcają gryzonie
Choć w Gorzowie większego problemu ze szczurami nie ma, to są jednak miejsca, w których te szkodliwe gryzonie się pojawiają. Często przyczyną ich występowania jest łatwa dostępność do pożywienia. Dlatego niezależnie od działań zarządców nieruchomości i urzędu miasta każdy z nas ma wpływ na to, czy szczury pojawiają się w mieście. Resztki jedzenia wyrzucane na ziemię czy niezamykanie klap w śmietnikach i bałagan w miejscu gromadzenia odpadów sprzyjają rozszerzaniu się szczurzej populacji. Dlatego warto pamiętać, aby nie wyrzucać śmieci poza pojemniki i dbać o właściwe utrzymanie miejsc, gdzie te odpady są gromadzone.
Zobacz również:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?