Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów Wlkp.: 6 zabitych, 107 rannych - taki był 2018 r. na drogach powiatu gorzowskiego [ZDJĘCIA]

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
Naczelnik drogówki Marek Waraksa: - Najbardziej cieszy zmniejszenie liczby zabitych i rannych
Naczelnik drogówki Marek Waraksa: - Najbardziej cieszy zmniejszenie liczby zabitych i rannych Tomasz Rusek/Jakub Pikulik/Pomoc Drogowa Baryła
Drogówka podsumowała miniony rok. Wnioski? Liczby mówią, że na drogach Gorzowa i sąsiednich gmin było dużo bezpieczniej. - Jednak wiele jest jeszcze do zrobienia - zastrzega naczelnik Marek Waraksa.

Bez dwóch zdań w 2018 r. było na drogach Gorzowa i całego powiatu gorzowskiego bezpieczniej. Miało miejsce 86 wypadków (zamiast 100 jak w 2017 r.), w których zginęło sześć osób (a nie 12), a rannych było 107 osób (poprzednio 138). Pięknie spadła też liczba kolizji. Wcześniej policja naliczyła ich 3.379, a teraz 2.876.

- Cieszy każdy spadek. Zwłaszcza zabitych i rannych. To był jeden z naszych priorytetów. Oczywiście chciałbym, żeby nie zginął nikt. Ale spadek ofiar o połowę to dla nas wielka satysfakcja - mówi naczelnik drogówki w KMP Marek Waraksa.

Zobacz też: Śmiertelny wypadek na drodze krajowej nr 31. Nie żyją dwie osoby

W Witnicy na lepsze, w Kłodawie na gorsze

Jak to wygląda w poszczególnych miastach i gminach? Najlepiej w Witnicy. W całym 2017 r. było tam 12 wypadków, trzech zabitych i 19 rannych. Ale już w 2018 r. tylko sześć wypadków, w których nikt nie zginął, a rannych zostało 12 osób. Znacznie lepiej prezentują się też statystyki Kostrzyna (zamiast czterech zabitych - jeden) oraz Gorzowa (jedna ofiara zamiast trzech).

Gorzej w takim porównaniu wypada Kłodawa. Przybyło tam wypadków: zamiast trzech było sześć. Przybyło rannych: zamiast sześciu aż 15. I - niestety - zginęła tez jedna osoba (w 2017 r. żadna). Wzrost ofiar zanotowała też gmina Santok. Nie miała żadnej, a w 2018 r. policja odnotowała tam dwoje zabitych w wypadkach.

Pędzisz na łeb, na szyję? Żegnaj się z prawem jazdy

M. Waraksa wyjaśnia, że lepsze wyniki w całym powiecie to nie tylko zaangażowanie jego ludzi, ale i... mądrość kierowców. - Widzimy i doceniamy, że starają się jeździć bezpieczniej. A tych, którzy nie szanują innych ludzi i przepisów, staramy się wyłapywać - ostrzega. I pokazuje jeszcze jedne dane: w 2017 r. za przekraczanie prędkości w całym Gorzowie i powiecie (w obszarze zabudowanym) odebrano 54 prawa jazdy, a w zeszłym roku już.... 145.

Wystarczy chwila i już jest problem

Zapytaliśmy M. Waraksę, na których gorzowskich ulicach jest najwięcej wypadków i kolizji. Okazuje się, że takie dane dopiero będą (są prezentowane zazwyczaj wiosną), jednak i bez precyzyjnych statystyk naczelnik wskazał na ulice Piłsudskiego, Matejki, Górczyńską czy Walczaka. - Tam jest największy ruch, dużo pieszych, przejścia, skrzyżowania, komunikacja publiczna. Jednak niebezpiecznie może być wszędzie. Wystarczy chwila nieuwagi. Dlatego proszę kierowców i pieszych o ostrożność. Tym bardziej, że ten rok będzie pełny zmian - dodaje Waraksa.

Te zmiany to m.in. zakończenie remontu ul. Kostrzyńskiej, wytyczenie deptaka w centrum, finał prac (i nowa organizacja ruchu) w samym śródmieściu oraz... powrót tramwajów.

Zwłaszcza to ostatnie wydarzenie - planowane mniej więcej na środek roku - będzie dla kierowców i pieszych wielką zmianą. Wagony nie jeżdżą przez Gorzów od października 2017 r. Wielu mieszkańców zdążyło się od nich odzwyczaić, nawet zdemontowano część znaków, które o nich przypominały. To dlatego Miejski Zakład Komunikacji wraz z magistratem i policją właśnie szykuje akcję informacyjną. Jej cel jest jeden: jeszcze zanim na szynach pojawią się nowe składy, przygotować na to wszystkich uczestników ruchu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska