Do sytuacji doszło wczoraj. Zaalarmowani policjanci na dworcu zauważyli zataczającego się 36- letniego mieszkańca Gorzowa. Koło pijanego mężczyzny 4-letni chłopczyk. - Mimo utrudnionego kontaktu i bełkotliwej mowy mężczyzny, funkcjonariusze ustalili, że jechał on z synem autobusem z Gorzowa Wlkp. do Zielonej Góry, jednak przez pomyłkę wysiadł na dworcu w Świebodzinie - informuje post. Agnieszka Stuhl, ze świebodzińskiej policji.
Aby zapobiec tragedii policjanci zmuszeni byli odebrać chłopca ojcu. Chłopczyk nie mógł pozostawać pod opieką nietrzeźwego mężczyzny, który jak się okazało miał prawie 4 promile alkoholu we krwi. Maluch spędził noc w pogotowiu opiekuńczym, gdyż jak się okazało matka dziecka nie mogła go odebrać. Sama miała kłopoty. - Na polecenie sądu dziś została zatrzymana i doprowadzona przez Policję do Aresztu Śledczego, w celu odbycia 10-dniowej kary - wyjaśnia post. Stul.
Zatrzymany mężczyzna tłumaczył, że wybrał się w taką podróż, ponieważ chciał od rodziny pożyczyć pieniądze, aby wykupić matkę chłopca z aresztu. - Twierdził, że cała ta sytuacja go przerosła, więc się napił - tłumaczy post. Stuhl.
Mężczyzna może usłyszeć zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka. Grozi mu kara do pięciu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?