MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krajobraz po burzy

Tadeusz Krawiec, Jarosław Janik
Właściciele ogródków przy ul. Kanałowej w Choszcznie jeszcze wczoraj brodzili w wodzie
Właściciele ogródków przy ul. Kanałowej w Choszcznie jeszcze wczoraj brodzili w wodzie fot. Tadeusz Krawiec
W Choszcznie i Myśliborzu trwa wielkie sprzątanie po gwałtownych burzach i ulewach, które szalały na początku tygodnia.

- Woda w pomieszczeniach na parterze wszystko zniszczyła - żaliła się nam wczoraj Marlena Rybak z ul. Cienistej w Myśliborzu. Za kilka dni okaże się, czy w jej domu będzie można mieszkać.

Strażacy w gotowości

Bez dachu nad głową został właściciel budynku w Nawrocku koło Myśliborza. Budynek spłoną w niedzielę od uderzenia pioruna. - Dwóch ratowników weszło do środka sprawdzić, czy nie ma tam ludzi. Wcześniej dom opuściła jedna osoba - relacjonował nam wczoraj Jacek Marchlewicz z powiatowej straży w Myśliborzu.

Choszczeńskich strażaków zastaliśmy przy usuwaniu wody z budynków. - Ze względu na ogromną ilość zgłoszeń konieczne było wezwanie do pomocy jednostek z całego powiatu - mówił st. kpt. Marek Popławski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie. Podkreślił, że po raz pierwszy w powojennej historii pożarnictwa strażacy walczyli z takim żywiołem.

Czegoś takiego nie widzieli

Również najstarsi mieszkańcy Choszczna nie pamiętają takiej ulewy. Rwący potok płynął główna ulicą, uszkodził ścianę budynku i przenosił zaparkowane samochody. Zalane zostały pracownie w Klubie Garnizonowym. - Przez kilka godzin ratowaliśmy sprzęt - mówi Zbigniew Garzyński, dyrektor Choszczeńskiego Domu Kultury.

Największe straty ponieśli działkowcy. Po wtorkowej ulewie nadal pod wodą jest kilkaset ogródków przy ul. Zielnej, Kanałowej i Matejki. Działkowcy poskarżyli się nam, że nikt im nie chce pomóc w usuwaniu wody. - Muszą sobie poradzić, bo najpierw trzeba wypompować wodę z zalanych mieszkań, firm i instytucji - tłumaczył M. Popławski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska