- Woda w pomieszczeniach na parterze wszystko zniszczyła - żaliła się nam wczoraj Marlena Rybak z ul. Cienistej w Myśliborzu. Za kilka dni okaże się, czy w jej domu będzie można mieszkać.
Strażacy w gotowości
Bez dachu nad głową został właściciel budynku w Nawrocku koło Myśliborza. Budynek spłoną w niedzielę od uderzenia pioruna. - Dwóch ratowników weszło do środka sprawdzić, czy nie ma tam ludzi. Wcześniej dom opuściła jedna osoba - relacjonował nam wczoraj Jacek Marchlewicz z powiatowej straży w Myśliborzu.
Choszczeńskich strażaków zastaliśmy przy usuwaniu wody z budynków. - Ze względu na ogromną ilość zgłoszeń konieczne było wezwanie do pomocy jednostek z całego powiatu - mówił st. kpt. Marek Popławski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie. Podkreślił, że po raz pierwszy w powojennej historii pożarnictwa strażacy walczyli z takim żywiołem.
Czegoś takiego nie widzieli
Również najstarsi mieszkańcy Choszczna nie pamiętają takiej ulewy. Rwący potok płynął główna ulicą, uszkodził ścianę budynku i przenosił zaparkowane samochody. Zalane zostały pracownie w Klubie Garnizonowym. - Przez kilka godzin ratowaliśmy sprzęt - mówi Zbigniew Garzyński, dyrektor Choszczeńskiego Domu Kultury.
Największe straty ponieśli działkowcy. Po wtorkowej ulewie nadal pod wodą jest kilkaset ogródków przy ul. Zielnej, Kanałowej i Matejki. Działkowcy poskarżyli się nam, że nikt im nie chce pomóc w usuwaniu wody. - Muszą sobie poradzić, bo najpierw trzeba wypompować wodę z zalanych mieszkań, firm i instytucji - tłumaczył M. Popławski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?