Lubuskie będzie miało drugiego europosła. To polityk z północy regionu

Jak to możliwe, że Witold Pahl ma zostać europosłem? To w dużej mierze rezultat ostatnich wyborów do polskiego parlamentu. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego startował on z listy Koalicji Europejskiej w okręgu nr 13, który obejmuje Lubuskie oraz Zachodniopomorskie. Mandaty europosła uzyskali wówczas: Bartosz Arłukowicz i Bogusław Liberadzki (Koalicja Europejska) oraz Joachim Brudziński i Elżbieta Rafalska (Prawo i Sprawiedliwość).

15 października Bartosz Arłukowicz (239 893 głosy w wyborach do europarlamentu) został jednak wybrany do Sejmu. To oznacza, że w jego miejsce w Brukseli musi wejść kto inny.

Pierwsza w kolejce byłaby Elżbieta Anna Polak, bo w 2019 osiągnęła trzeci – po Arłukowiczu i Liberadzkim – wynik (40 942 głosy). Była już marszałek województwa Lubuskiego wywalczyła jednak teraz mandat na Wiejską.

Czwarty wynik ponad cztery lata temu osiągnął Jarosław Rzepa (10 461). W ostatnich wyborach do Sejmu był „jedynką” na liście Trzeciej Drogi w Zachodnioporskiem i też zdobył mandat. On więc też nie wybierze się do Brukseli.

Piąty rezultat osiągnęła z kolei pochodząca z naszego regionu Jolanta Fedak (7 573). Ona jednak zmarła 31 grudnia 2020. Tym samym należy wziąć pod uwagę szósty wynik z listy. A ten – z 6 520 głosami – osiągnął Witold Pahl. Czy przyjmie mandat?

- Oczekuję na telefon w tej sprawie. Gdy to nastąpi, złożę oświadczenie o woli przyjęcia mandatu – mówi nam gorzowski polityk, który jest sędzią Trybunału Stanu. Dodaje, że z przyjęciem mandatu europosła nie trzeba nawet czekać na zaprzysiężenie B. Arłukowicza w polskim Sejmie.

- Wykładnia jest taka, że z chwilą uzyskania mandatu w polskim sejmie, następuje wakat w Parlamencie Europejskim.

Dodajmy – dla ciekawości – że siódmy wynik cztery lata temu osiągnęła Elżbieta Jabłońska ze Świnoujścia. Miała 4 474 głosy.

Czytaj również:
Wybory 2023. Tak głosowały lubuskie miasta i gminy. Znamy wszystkie wyniki. Sprawdź swoje miasto!