Makieta z "martwą naturą" na wystawie Marcina Zawickiego w Galerii BWA
(fot. Zdzisław Haczek/Gazeta Lubuska)
O co chodzi w pracy Marcina Zawickiego (rocznik 1985), absolwenta ASP w Gdańsku? Jak donoszą organizatorzy, tytuł wystawy "Chorografia" odnosi się do dzieła rzymskiego geografa z 43 r.n.e., Pomponiusza Meli, zatytułowanego "De chorografia - kompendium geograficzne wiedzy starożytnych na temat obszarów zamieszkanych". W swoim dialogu z przeszłością, gdański artysta używa "wątku znalezisk, autentyku i falsyfikatu".
Marcin Zawicki od 2011 r. pracuje nad cyklem "The Fall", którego tematem jest pejzaż. Nie maluje jednak swoich krajobrazów z natury, a je konstruuje. "Tworzy z wypreparowanych fragmentów cywilizacyjnych odpadków, technologicznych "wykopalisk", jak plastikowe zabawki, drobne przedmioty codziennego użytku, sztuczne rośliny. Na jego płótnach resztki nowoczesności rozrastają się w monumentalnych rozmiarów martwe natury".
Na wystawie w zielonogórskiej Galerii BWA dosłowną "martwą naturą" staje się fragment rozbudowanej i przeskalowanej makiety - zainspirowanej cyklem "The Fall" - "rodzaju XIX wiecznej dioramy - złożonej z plastikowych, monumentalnych fragmentów nieożywionej przyrody, znanych z wcześniejszych obrazów artysty. Nowymi elementami są album i cykl rysunków wielkoformatowych zainspirowanych dawnymi rycinami fauny i flory. Rysunki są powiększonymi wersjami ilustracji - fantastycznych roślin, zwierząt i morskich organizmów, którymi artysta wypełnił puste karty znalezionego na gdańskim jarmarku staroci autentycznego albumu..."
Wernisaż w czwartek o 19.00. Wstęp wolny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?