Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała rzeczka nie będzie już straszyć ludzi

Redakcja
Tak wyglądały latem 2011 okolice Kożuchowa. Mała rzeczka zamieniła się w rwący potok, a naporu wody nie wytrzymał wał.
Tak wyglądały latem 2011 okolice Kożuchowa. Mała rzeczka zamieniła się w rwący potok, a naporu wody nie wytrzymał wał. Jerzy Malicki / Nasze Miasto
Prawdopodobnie już za dwa lata mieszkańcy gminy Kożuchów przestaną bać się niespodziewanych powodzi. Są pieniądze na modernizację Kożusznej.

Kanał Kożuszna, choć niepozorny, niejednokrotnie dawał o sobie znać i to niestety w negatywny sposób. Gdy zaniedbana i zarośnięta rzeczka ucieknie ze swojego koryta, potrafi sparaliżować ruch w centralnej części gminy. Mało tego, kanał łączy się z Czarną Strugą, a ta wpada do Odry. Teoretycznie więc możliwa jest sytuacja, w której cofka powodziowa na ostatniej z wymienionych rzek zagrozi mieszkańcom Kożuchowa i okolic, choć do Odry jest stamtąd ponad 10 km.

Nie dziwi więc fakt, że poza zabezpieczeniem powodziowym Nowej Soli, to najpoważniejsza inwestycja melioracyjna w okolicy. - Prace obejmą odcinek Kożusznej o długości 14,6 km i będą warte ok. 11 mln zł - wyjaśnia Zygmunt Muszyński, były już szef Lubuskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, który jednak mocno pilotował sprawę na początku tego roku. - Co ważne, zlikwidowane zostaną wszystkie, jeszcze poniemieckie jazy i zwężenia, które w przeszłości powodowały piętrzenie się wody - wyjaśnia.

Pieniądze na inwestycję są już zabezpieczone i pochodzą z Regionalnego Programu Operacyjnego. Z kolei koszt dokumentacji wzięły na siebie m.in. dwie gminy, przez które przebiega Kożuszna oraz starostwo powiatowe. Jak podkreśla Z. Muszyński, wszystko jest na dobrych torach, by modernizacja kanału rzeczki miała miejsce jeszcze w tej kadencji samorządowej, tj. w przeciągu najbliższych dwóch lat.

Co ciekawe, inwestycja może przynieść też inny pozytywny skutek. Bardzo możliwe, że gdy rozpoczną się prace, odkryte zostaną wszystkie nielegalne przyłącza ściekowe.

Wspomniane na początku „wybryki” Kożusznej mogliśmy obserwować m.in. latem 2011 roku, gdy po intensywnych opadach wezbrały wszystkie lokalne cieki. Nadmiar wody spowodował pęknięcie wału niedaleko Podbrzezia Dolnego. Woda wylała się na pola i na odcinku około 50 m przelała przez drogę powiatową ze Słociny do Kożuchowa. Konieczne było czasowe zamknięcie drogi, a strażacy z Nowej Soli i Mirocina Górnego workami z piaskiem zabudowali powstałą wyrwę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska