Mężczyzna został wyprowadzony z koncertu i przewieziony do policyjnej celi. Udało się nam dowiedzieć, że dokonano przeszukania w jego mieszkaniu.
- Od 19 lat zajmuję się organizowaniem koncertów i pierwszy raz spotkałem się z takim przypadkiem – komentuje Igor Skrzyczewski z klubu „4 Róże dla Lucienne”. Skrzyczewski mówi, że do klubu w czasie trwania koncertu weszli policjanci kryminalni. Przed wejściem wylegitymowali się. Zatrzymali muzyka po, tym jak przestał grać. Skuli i położyli na ziemię. - Policja powiedziała mi, że zostali wezwani przed kogoś z widowni, zaniepokojonego pasem zrobionym z naboi – mówi Skrzyczewski.
Prokuratura potwierdziła zatrzymanie mężczyzny. – Podczas przeszukania w mieszkaniu muzyka została znaleziona amunicja – mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Prokuratura potwierdza, że policja została wezwana do klubu przez kogoś z widowni zaniepokojonego pasem z nabojami.
- Mężczyzna przyznał się i zgodził na karę uzgodniona z prokuratorem – informuje prokurator Fąfera. Usłyszał już zarzuty i uzgodnił na karę 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Teraz musi jeszcze na to przystać sąd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?