Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MZK ma kilka pomysłów na ułatwienie nam życia

Tomasz Rusek
System elektronicznych tablic od 11 miesięcy ma już Zielona Góra. Sprawdza się znakomicie. Podobnie ma być w Gorzowie.
System elektronicznych tablic od 11 miesięcy ma już Zielona Góra. Sprawdza się znakomicie. Podobnie ma być w Gorzowie. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Na przystankach mają pojawić się tablice elektroniczne, a zamiast papierowych biletów magnetyczne.

Krzysztof Jasiński czekał wczoraj na autobus przy Arsenale. - Elektroniczne tablice to fajny pomysł. Wiedziałbym, za ile przyjedzie 125 i czy ma opóźnienie. Teraz człowiek stoi i czeka, a informacji nie ma - mówił. Katarzyna Leśniewska dodała, że elektroniczny system na pewno byłby ułatwieniem dla ludzi spoza miasta.

Czip i komputer

- Tablice elektroniczne to na razie tylko pomysł, ale bardzo chcielibyśmy go zrealizować. Na pewno doceniliby go pasażerowie - powiedziała nam wczoraj Joanna Mikołajko, rzeczniczka Miejskiego Zakładu Komunikacji.

System polega na współdziałaniu czipa w autobusie z komputerem przy tablicy. Dzięki temu na wyświetlaczu prezentowany jest co do minuty czas przyjazdu i skala ewentualnego opóźnienia trzech najbliższych linii. Takie urządzenia od 11 miesięcy są na najważniejszych przystankach w Zielonej Górze.

.

- To sprawdza się znakomicie, pasażerowie chwalą takie rozwiązanie - usłyszeliśmy od Barbary Langner, dyrektorki zielonogórskiego MZK. - Na razie wandale nie zniszczyli naszych tablic. Owszem, na kilku pojawiły się naklejki czy napisy, ale nie zakłóciło to ich działania.

Zatoki do remontu

Gorzowski MZK planuje nie tylko elektronikę na przystankach. Chce też wyremontować cztery zatoczki (jedną autobusową i trzy tramwajowe), wprowadzić bilety magnetyczne (zamiast kasować, wystarczy przejechać nimi przy czytniku; jednak przez jakiś czas w sprzedaży byłyby też zwykłe bilety), kupić nowoczesną myjnię autobusową i system ogrzewania zajezdni.

- Jeszcze w tym roku, a najpóźniej na początku przyszłego złożymy wniosek o dofinansowanie z Unii - powiedział nam wczoraj dyrektor Roman Maksymiak. To oznacza, że cały 2008 r. trwałoby przygotowywanie dokumentacji, projektów i przetargów, a montaż elektroniki i remonty ruszyłyby w 2009 r.

Według naszych informacji zakład może liczyć nawet na 85 proc. dofinansowania w euro. Resztę musiałoby dołożyć miasto.
Czy jest szansa na pieniądze z Brukseli? - Oczywiście. Nasz system tablic elektronicznych też dofinansowała Unia. Starajcie się, warto - powiedziała dyr. Langner.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska