MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na pierwszy sulęciński Jarmark Koguci przyszły tłumy

Wojciech Obremski tel. 0 95 758 07 61 [email protected]
- Jesteśmy dumni, że ozdoby, które sami robiliśmy, ludzie chętnie kupują - mówiły nam przedszkolaki z sulęcińskiego przedszkola nr 2. Małych artystów spotkaliśmy przy ich stoisku
- Jesteśmy dumni, że ozdoby, które sami robiliśmy, ludzie chętnie kupują - mówiły nam przedszkolaki z sulęcińskiego przedszkola nr 2. Małych artystów spotkaliśmy przy ich stoisku fot. Wojciech Obremski
- Taka impreza to doskonały pomysł. Przypomina, że święta już blisko - mówiła nam Cecylia Wiras, która na pierwszy Jarmark Koguci w Sulęcinie przyjechała aż z Gorzowa.

Na świątecznym kiermaszu nie zabrakło atrakcji dla dużych i małych. - To strzał w dziesiątkę! Można powiedzieć, że święta w Sulęcinie zaczęły się już dziś - cieszył się Bogdan Tomczyk, który na Koguci Jarmark zabrał żonę Gabrielę. W południe na sulęcińskim rynku stanęło kilkanaście namiotów, gdzie można było kupić wielkanocne ozdoby, stroiki i pisanki. Wykonali je uczniowie sulęcińskich szkół, przedszkolaki, a także uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej, Środowiskowego Domu Samopomocy oraz świetlic środowiskowych przy Ośrodku Pomocy Społecznej w Sulęcinie. Były też prace mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Tursku i pracowników oraz wolontariuszy sulęcińskiego Caritasu. Pieniądze uzyskane w ten sposób zostaną przekazane na cele charytatywne.

Wielkanocne konkursy

Podczas kiermaszu nie zabrakło konkursów, m.in. na najdłuższą i najpiękniejszą palmę wielkanocną oraz na najpiękniejszy mazurek i świąteczny sernik. Wzięły w nim udział sołectwa z całej gminy. Z kolei uczniowie i przedszkolaki rywalizowały w konkursie na najładniej udekorowane jajko wielkanocne. - Zrobiłem kilka pisanek, takich wyklejanych. To nic trudnego - zapewniał sześcioletni Bartek Januszko z sulęcińskiego przedszkola nr 2.

Były także występy zespołów folklorystycznych, przeplatane opowieściami o tradycjach wielkanocnych polskich i niemieckich.

Ciastko od burmistrza

Na rynku nie zabrakło również rękodzielników, którzy na specjalnie przygotowanych straganach prezentowali dekoracje i potrawy świąteczne. Było można kupić świąteczne ozdoby, a także lokalne produkty, takie jak serwetki, wiklinowe koszyczki oraz dekoracje roślinne. Do współpracy został także zaproszony Nowy Tomyśl, partnerskie miasto, słynące z wyrobów wiklinowych. Każdy z odwiedzających jarmark mógł liczyć na tradycyjny żurek lub inna potrawę świąteczną. A najmłodsi dostali od burmistrza Sulęcina Michała Deptucha ciastko w kształcie koguta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska