Powrót do tematu Odry sprowokował wpis marszałek Elżbiety Polak dotyczący zrzutów zanieczyszczeń do Odry. Marszałek poinformowała na swoim koncie na portalu społecznościowym, że przedsiębiorstwa otrzymały zgodę na dokonanie 750 zrzutów. To zdaniem marszałek ma być przyczyną degradacji flory i fauny w rzece. A to oznacza, że zrzuty musiałyby się odbywać niemal co kilometr biegu Odry. O tę sprawę pytała radna Aleksandra Mrozek, która poinformowała, że w tej sprawie uzyskała wiążące informacje od dyrektora Wód Polskich.
- Odra liczy 742 kilometry, więc to nie wydaje się możliwe. Czy zarząd ma dokładne dane na temat zrzutów dokonywanych do Odry? Jestem zdziwiona wpisem pani marszałek mówiący o tym, że jest zgoda na 750 zrzutów nieczystości przemysłowych do rzeki. Ile tych zrzutów dotyczy województwa lubuskiego? Ile pozwoleń na wpuszczenie nieczystości wydał zarząd melioracji wodnej, a ile jego następca, czyli spółka Wody Polskie?
Marszałek Polak odpowiadała, że informacje zawarte na portalu społecznościowym nie pochodzą z oficjalnego źródła, a dostępne są medialnie.
- Nie uzyskujemy żadnych odpowiedzi od pani minister Moskwy, więc dokładnych danych nie mamy. To, co znajduje się na moim fanpage'u, jest powszechnie dostępną informacją. Mamy już informacje, że pozwoleń na zrzuty wydano już ponad 1000. Stan zanieczyszczenia Odry jest o wiele gorszy niż o tej samej porze w ubiegłym roku. - twierdziła Elżbieta Polak.
Radni wrócili również do sprawy zwoływania sesji nadzwyczajnej na wniosek opozycji. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu opozycja zebrała podpisy pod wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnej sesji, ale przewodniczący sejmiku odmówił zwołania obrad, powołując się na zapisy statutowe.
Radny Marek Surmacz wskazywał, że statut zawiera punty, które nie są zgodne z zapisami ustawy gwarantującej opozycji zwołanie sesji nadzwyczajnej sejmiku. Nowa uchwała zdaniem radnego nie wprowadza praworządnych zasad do statutu województwa.
- Komisja statutowa pracowała nad nowymi zapisami ponad półtora roku i nie ujęła w swoim projekcie uchwały zmiany przywracającej samorządność w relacjach wewnętrznych w sejmiku lubuskim. Chodzi o to, że nie wprowadzono zmian, które pozwalają zwoływanie sesji sejmiku na wniosek grupy radnych. Jeśli nie dojdzie do zmiany w projekcie uchwały, będziemy musieli głosować przeciwko jej przyjęciu. Przypomnę, że uchwałę zaskarżył do sądu administracyjnego wojewoda lubuski - podkreślał Surmacz.
Radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek o wycofanie z obrad punktu dotyczącego podjęcia uchwały zmieniającej Statut Województwa Lubuskiego. Koalicja sejmikowa zdecydowała jednak o podjęciu takiej chwały, która zgodnie z prawem trafi teraz do konsultacji Prezesa Rady Ministrów.
Zarząd województwa zwrócił się też do sejmiku z prośbą o przyjęci apelu w sprawie budowy nowego budynku pasywnego w Nowym Kisielinie, zwanego pałacem marszałkowskim. Okazuje się, że miasto Zielona Góra nie wydało dotąd pozwolenia i wykonawca nie może wejść na plac budowy. Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki stanowczo odrzucił oskarżenia o celowe działanie i stwierdził wprost, ktoś nie chce budować tego obiektu, a winę za brak decyzji próbuje teraz zrzucić na prezydenta miasta. Wygląda więc na to, że słynny „płac marszałkowski” może nie zostać zbudowany.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
