- Remontuję dom i doskonale wiem, ile to kosztuje - wspomina telefonująca do redakcji nowosolanka. - Jak pomyślę jaka kasa musi iść na port, drogi, to się za głowę łapię. Żeby tylko nas wszystkich z torbami nie puszczono...
Wszystko dlatego, że niedawno pisaliśmy o lubuskich gminach, które balansują na granicy magicznych 60 proc. zadłużenia w stosunku do wysokości budżetu. Dlaczego "magicznych"? Ekonomiści oszacowali, że tyle wynosi margines bezpieczeństwa, którego przekroczenie sprawia, że samorządom w oczy zagląda widmo bankructwa. Stąd nic dziwnego, że pełne obaw komentarze wzbudziło ogłoszenie przetargu przez nowosolski magistrat na kolejny kredyt. Zwłaszcza, że kwota pożyczki jest niebagatelna - 15 mln zł. Na co przeznaczona jest ta kasa?
- Do wzięcia tego kredytu zmusiło nas życie - mówi skarbnik Bożesława Korczyk. - W chwili konstruowania budżetu mieliśmy deklarację kupca terenu przy "trójce", który oferował 21,6 mln zł. Mieliśmy zatem uzasadnione podstawy do umieszczenia tej kwoty po stronie dochodów w budżecie. Tak zresztą robi się zawsze. Tymczasem pieniądze za tę działkę wpłyną w lutym. Wówczas natychmiast uregulujemy te zobowiązania.
Biorąc pod uwagę, że w tym roku Nowa Sól na inwestycje wyda 52 mln zł nic dziwnego, że pieniądze są potrzebne na bieżąco. Jak daleko miastu do granicy 60 proc.?
- Jeśli przyjmiemy oficjalne wskaźniki, gdy uwzględnimy już ten kredyt oraz pożyczkę na wyprzedzające finansowanie mamy 62,3 mln zł długu - tłumaczy Korczyk.
Jednak nie oznacza to, że cała kwota obciąża budżet. Oto do zadłużenia nie jest wliczane tzw. finansowanie wyprzedzające. W przypadku Nowej Soli jest to około 6 mln zł przeznaczonych na unijny program "Odra dla turystów". Zgodnie z zasadami wydatki są tutaj refundowane, a nie wypłacane w formie zaliczki. Zanim Bruksela wypłaci euro minąć może nawet pół roku.
Przy uwzględnieniu tych wszystkich kalkulacji dług Nowej Soli wynosi 48,2 proc. - 56 mln zł.
Według oceny zarządu sytuacja jest to całkowicie stabilna, zadłużenie spada i to, które pozostało jest korzystnie rozłożone w czasie. Bezpieczny jest także dług wynikający z obligacji komunalnych. Czyli nowosolanie nie odczują skutków najnowszej pożyczki.
A jak to wygląda w innych gminach powiatu? W Siedlisku kredyty wynoszą więcej 50 proc. rocznego budżetu gminy, w Bytomiu Odrzańskim raptem 27 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?