Zapowiadało się ostro. Po pierwszym spotkaniu z władzami miasta zarówno przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego jak i Solidarności nie kryli rozgoryczenia.
- Zaproponowany wzrost o 10 zł to było poniżej naszej godności - mówi prezes zielonogórskiego ZNP Ewa Kostrzewska. Zdaniem Bożeny Pierzgalskiej z Solidarności, propozycja była śmieszna i ubliżająca dla nauczycieli.
- Zażądaliśmy, by przedstawiono nam realne kwoty, bo te były wzięte z księżyca - dodaje B. Pierzgalska. W bojowych nastrojach reprezentanci przystąpili do kolejnych rozmów. Ale tym razem szybko doszło do ustaleń. - Oczywiście, że chcielibyśmy więcej, ale też musimy patrzeć realnie na możliwości miasta - mówiła E. Kostrzewska.
- Bardzo zależało nam, żeby dodatek za wychowawstwo wynosił minimum 200 zł, stanęło na 180 zł - dodaje B. Pierzgalska. Zadowolona z ustaleń jest wiceprezydent Wioleta Haręźlak. Co się więc zmieni od stycznia, jeśli oczywiście zaproponowane stawki przyjmą radni?
O 40 zł wzrośnie dodatek motywacyjny dla nauczycieli i dyrektorów. Sięgnie od zatem 170 zł na jeden etat. Ale wiadomo, że nie dostają go wszyscy.
- W zeszłym roku można było dostać od 130 do 390 zł, teraz od 150 do 500 zł - podkreśla W. Haręźlak.
Informacja ucieszyła pedagogów, choć z drugiej strony - jak mówią - to, że ktoś dostanie więcej pieniędzy, oznacza, że więcej osób nic nie dostanie. A widełki? To powrót do tego, co już było kiedyś.
Wiceprezydent Haręźlak cieszy fakt, że spośród kryteriów, którymi kierują się dyrektorzy szkół został wykreślony zapis o punktualnym przychodzeniu do pracy i prawidłowym wypełnianiu dokumentacji szkolnej.
- Przecież to obowiązek nauczyciela, a nie coś, za co powinniśmy nagradzać - uważa wiceprezydent.
Matematyczka Lucyna Pałka ze SP-8 uważa, że każda podwyżka cieszy. Chciałaby jednak, by premia za wychowawstwo była wyższa. Bo to odpowiedzialna i ciężka praca.
Nie zmieni się zaś dyrektorski dodatek, który wynosi obecnie 1.050 zł. Ale tyle samo dostaną prowadzący przedszkole, bo do tej pory mieli mniej, bo tylko 700 zł. Do tego dochodzi jeszcze dodatek za każdy oddział, czyli grupę w przedszkolu i klasę w szkole. Do tej pory wszyscy prowadzący placówki oświatowe dostawali po 11 zł za oddział.
- Wprowadziliśmy zróżnicowanie, mając na względzie różne problemy, jak i to, że dyrektorzy są przewodniczącymi egzaminów zewnętrznych. Z tym wiąże się bardzo dużo dodatkowej pracy - tłumaczy W. Haręźlak. - Stąd też dyrektorzy przedszkoli będą dostawać 11 zł za oddział, szkół podstawowych - 13 zł, gimnazjów - 15 zł, natomiast szkół ponadgimnazjalnych - 17 zł. Do tego w szkołach z oddziałami integracyjnymi będzie dodatkowe 10 zł za klasę.
O 50 zł wzrośnie dodatek funkcyjny wicedyrektorów i wyniesie 450 zł.
Podwyżki oznaczają dla miasta większy wydatek o 700 tys. zł.
Kiedy u nas trwały negocjacje, prezes lubuskiego ZNP Bożena Mania w Warszawie spotkała się z szefem związku Sławomirem Broniarzem i innym prezesami, by rozmawiać nie tylko o nauczycielskich płacach. Usłyszeliśmy, że nasze dodatki mieszczą się w średniej krajowej i że np. dodatek motywacyjny w Białymstoku wynosi 180 zł, w powiecie kieleckim - 188 zł, we Wrocławiu jest to 200 zł, a w powiecie ostrołęckim - aż 300 zł. Za wychowawstwo Cieszyn płaci - 180 zł, Leszno - 190 zł, Białystok - 200 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
