Przypomnijmy: dwa lata temu rodzina Aleksandra O. została siłą eksmitowana ze swojego mieszkania. Akcja odbiła się szerokim echem w mieście, komornikowi musieli asystować tego dnia policjanci, ponieważ poprzednie próby, ze względu na opór mieszkańców, nie doszły do skutku.
Doszło do szarpaniny i przepychanek z członkami organizacji Inicjatywa Pracownicza, która pojawiła się na miejscu, by zatrzymać eksmisję. Popchnięty komornik przewrócił się na schodach, do domu musiał z kolei wchodzić przez okno...
Ostatecznie, po dłuższej szamotaninie, policja skuła kajdankami kilka osób i zawiozła je na komisariat. Rodzina została z kolei wyrzucona z domu i przeniesiona do innego lokalu.
To jednak nie koniec całej sprawy, w sierpniu 2011 roku pięciu uczestnikom tamtych zdarzeń postawiono bowiem zarzut zmuszania przemocą policjantów i komornika do zaniechania wykonywania czynności służbowych. W akcie oskarżenia pisano m.in. o odpychaniu i blokowaniu działań funkcjonariusza publicznego, szarpaniu, uderzeniu w klatkę piersiową i kopaniu po nogach policjantów. Wszystkim grozi nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Dziś, po niecałych dwóch latach od tamtych wydarzeń, w sądzie rejonowym w Nowej Soli, odbędzie się pierwszy proces w tej sprawie.
Więcej przeczytasz w czwartek (18 października) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników z powiatu nowosolskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?