- Naprzeciwko okien mamy teren należący do spółdzielni mieszkaniowej - piszą Czytelnicy. - W czasie ulewnych opadów tworzy się na nim prawdziwy staw, tylko ryb brakuje. Zamiast tego pływają w wodzie śmieci, które wylatują z kontenerów. A władzom spółdzielni ten "uroczy" widok jakoś umyka.
Na dowód, że problem nie jest wyolbrzymiony autorzy listu załączają fotografie placu zalanego deszczówką.
Radzimy sobie sami
Kiedy przyjeżdżamy na miejsce okazuje się, że trafiliśmy na amatorskie prace porządkowe.
- Postanowiliśmy sami zadbać o to miejsce - uśmiechają się mieszkańcy Kamiennej. - A list? Pewnie ktoś się zdenerwował, że ciągle się nas ignoruje. Bo tak naprawdę nasz (czyli wspólnoty mieszkaniowej) teren kończy się tu za roślinkami. A plac, o którym mowa zaczyna się dalej, parkujemy na nim samochody. Kiedy prosiliśmy prezesa spółdzielni o interwencję powiedział, że może postawić tu zakaz wjazdu. Już teraz brakuje nam miejsc parkingowych. Dlatego sami wzięliśmy się za robotę.
Dzięki zgodzie burmistrza lokatorzy otrzymali gruz z pobliskiej budowy. Następnie zorganizowali brygadę i za pomocą wiader i szpadli starają się wyrównać powierzchnię na placu.
Trzeba obu stron
- Sprawa wcale nie jest taka prosta - odpowiada Ryszard Kądziela, kierownik działu gospodarki zasobami mieszkaniowymi. - Owszem ten plac należy do spółdzielni, ale korzystają z niego przede wszystkim mieszkańcy Kamiennej 3c i 4c oraz Okrężnej 5 (budynek wspólnoty wojskowej). Ludzie z tych bloków wyrzucają odpadki do kontenerów stojących na naszym terenie i parkują tu samochody. Pojawia się więc pytanie, czy skoro spółdzielnia za darmo udostępnia grunt, to powinna jeszcze ponosić z tego powodu koszty? Ze strony wspólnoty wojskowej już dostajemy sygnały, że są zainteresowani uczestniczeniem w przeprowadzeniu ewentualnych prac, partycypacją w kosztach.
Przedstawiciel spółdzielni deklaruje, że będą się starali osiągnąć porozumienie również z mieszkańcami Kamiennej.
- Ale do tego potrzeba dobrej woli obu stron - podsumowuje R. Kądziela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?