Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani wójt Przemętu wystawia cenzurkę staroście

Piotr Drozdowski 0 68 347 40 72 [email protected]
Do swojego wystąpienia wójt Dorota Gorzelniak przygotowała się bardzo skrupulatnie.
Do swojego wystąpienia wójt Dorota Gorzelniak przygotowała się bardzo skrupulatnie. fot. Piotr Drozdowski
Na ostatniej sesji rady powiatu, przy okazji dyskusji o secesji Kaszczoru, wójt Przemętu Dorota Gorzelniak podjęła się oceny pracy starosty. Prezentujemy skróconą wypowiedź, która ciut chyba ,,wstrząsnęła powiatem".

,,...Radnym należą się informacje, co się stało i jak się stało, że doszło do takich konfliktów w rejonie Kaszczoru i Osłonina. To o czym powiem ma odzwierciedlenie w dokumentach - nadszedł czas by mówić otwarcie o działaniach starosty i powiatu na rzecz naszej gminy".

Nie dla strefy!

,,Dwa lata temu gmina Przemęt pozyskała inwestora, który gotów był zainwestować ponad 20 mln zł w budowę fabryki mebli tapicerowanych. Oczekiwaliśmy od starosty poparcia tej inwestycji. O tym, że zamiary inwestora były bardzo poważne świadczy fakt, że przeszedł on całą procedurę planistyczną i projektową, a do wydania pozwolenia na budowę zabrakło jedynie jednego dokumentu - aktu własności gruntu. Jaki interes mieli członkowie Wolsztyńskiej Izby Gospodarczej by blokować powstanie zakładu w specjalnej strefie ekonomicznej w gm. Przemęt?

Jaki interes miał starosta by opowiedzieć się po stronie ośmiu przedsiębiorców, a nie po stronie wzmocnienia i rozwoju powiatu? Przypomnę, że dochód na osobę w gminach tworzących nasz powiat Siedlcu wyniósł w ub. r. w podatkach 453, 58 zł, w Wolsztynie - 448 zł,a w Przemęcie tylko 207 zł na osobę.

Nie wiem czy jeszcze w tej chwili uważa pan panie starosto, że powstanie specjalnej strefy ekonomicznej i nowych miejsc pracy w gminie Przemęt jest niezasadne, jak to napisał pan w piśmie do mnie i przewodniczącego rady w dniu 7 czerwca 2007r. Pismo mam. (tu cytat - red.) ,,(...)Według zarządu tworzenie specjalnej strefy lub podstref jest nie zasadne biorąc pod uwagę stanowisko przedsiębiorców już prowadzących działalność oraz niską stopę bezrobocia w naszym powiecie."

Żadna satysfakcja

,,Dlaczego 21 stycznia 2008r. na spotkaniu w sali sesyjnej starostwa z ministrem Szejnfeldem, na którym w szeregu siedzieli przeciwnicy strefy, nie znaleźli się tytułem przeciwwagi i woli rzetelnego wyjaśnienia sprawy reprezentanci gminy Przemęt? Dlaczego 22 lipca ub. r. do ministerstwa gospodarki przyjechał pan (starosta - red.) w towarzystwie panów Ławińskiego, Metzlera i Fabisia?

Dlaczego zasiadł pan z wymienionymi panami przy jednym stole naprzeciw delegacji gm. Przemęt? Dlaczego negował pan na tym spotkaniu moje wypowiedzi zawarte w pismie do premiera Tuska odnośnie zawirowań m.in. w firmie Inter Groclin i planowanych tam zwolnieniach pracowników? Dlaczego nie chciał być pan reprezentantem ponad czterech tysięcy mieszkańców gm. Przemęt, mieszkańców swojego powiatu, którzy podpisując się poparli utworzenie specjalnej strefy ekonomicznej? Nie jest dla mnie żadną satysfakcją, że pan wtedy nie miał racji, a dziś - pół roku po tym spotkaniu - poziom bezrobocia już się prawie podwoił..."

Skargi i upór

Starosta na sesji nie odniósł się do żadnego zxarzutu D. Gorzelniak
(fot. fot. Piotr Drozdowski)

,,Kolejną sprawą jest uporczywe ustawanie przez pana przedstawicieli rady rodziców z przedszkola Kaszczor jako stronę w postępowaniu dotyczącym wydania pozwolenia na budowę. Niewiarygodne dla pana było rozstrzygnięcie w jej samej sprawie Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Lesznie.

Trzeba było ponownego rostrzygnięcia SKO i uznania mojej skargi na pana decyzję przez wojewodę wielkopolskiego byśmy otrzymali pozwolenie na budowę. Przez pański upór straciliśmy w tej sprawie tyle czasu, aż sanepid zamknął kuchnię w dotychczasowym przedszkolu i dzieci od 1 września mogą uczęszczać do przedszkola zamiast na 9, na pięć godzin. No i konflikt gotowy..."

Dojazd musi być!

,,Na tym samym spotkaniu z ministerem Szejnfeldem w styczniu ub. r. obecna była także reprezentacja niezadowolonych z przyjętego przez radę gminy Przemęt w 2005r. planu zagospodarowania przestrzennego wsi Osłonin. Informuję więc, że wymieniony plan miejscowy badany był przez wszelkie możliwe instytucje i instancje prawne, włącznie z trzykrotnym rozpatrywaniem go przez Naczelny Sąd Administracyjny.

Wnioski są jednoznaczne, korzystne dla gminy. Nieprawdą są więc powielane informacje jakoby rolnicy Osłonina musieli dzielić swoje grunty, że przez ich podwórza będą przeprowadzana drogi, a także informacja przekazywana przez pana Fabisia na zebraniu w Kaszczorze, że aby wyjechać z gospodarstwa osłoniński rolnik będzie musiał wypraszać grzecznie z parkingu właściciela wypasionego mercedesa.

Prawdą natomiast jest to, że w tej wsi letniskowej nie będzie można lokalizować ferm hodowlanych, a rolnik jeśli w przyszłości będzie chciał podzielić swoje włości na działki letniskowe i je sprzedać, to zrobi to zgodnie z obowiązującym planem miejscowym no i oczywiście zobowiązany będzie zapewnić do nich dojazd. W tych sprawach też pan nie potrafił się określić po stronie prawnych działań gminy Przemęt".

Protest o żwir

,,Od 31 lipca 2006r, czyli od chwili ukazania się rozporządzenia wojewody wielkopolskiego, w Przemęckim Parku Krajobrazowym nie można wydobywać kruszywa. Nie przewidziano także takiej możliwości w tworzonym na zlecenie wojewody na lata 2008 i 2009 planie ochrony Przemęckiego Parku Krajobrazowego. I znowu jedna osoba niezadowolona. Cóż szkodzi złożyć swój podpis pod protestem Wolsztyńskiej Izby Gospodarczej...

Nawiasem mówiąc, Przemęcki Park Krajobrazowy został utworzony w 1991r. celem ochrony ostatnich fragmentów krajobrazu polodowcowego w Wielkopolsce i od początku obowiązywał w nim zakaz wydobywania kruszywa na cele przemysłowe. To nie jest nasz wymysł. To jest prawnie usankcjonowane. Należy to uszanować, a nie szukać ewentualnych dziur w działaniach zmierzających do respektowania prawa!".

Milionowe pozwy

,,Ostatnią grupę niezadowolonych z mojej postawy stanowią właściciele gruntów rolnych przeznaczonych w latach 1995-1999 pod działki letniskowe. Warunkiem przystąpienia do prac planistycznych było pisemne zrzeczenie się odszkodowania za drogi dojazdowe do nowopowstałych działek. I takie dokumenty są w posiadaniu urzędu gminy w Przemęcie.

Gmina nie widzi możliwości zapłaty za coś, czego robiący interes na działkach letniskowych zrzekli się dobrowolnie 14 czy też 10 lat temu. Jesteśmy też w posiadaniu wyroku Sądu Najwyższego, który stwierdza, że skoro można zrzec się każdej rzeczy materialnej, to można także zrzec się odszkodowania za drogi. Tego zdania nie podzielają wszakże prawnik starostwa i byli lub obecni właściciele dróg.

Z tego tytułu prowadzimy 11 spraw administracyjnych. Gdy dojdzie do wypłaty pierwszego z roszczeń spodziewamy się kolejnych 30 spraw i odszkodowań sięgających 10 mln zł. Tu też nam pan nie pomaga...".

Secesja w Kaszczorze

,,W ten sposób uzbieraliśmy kilkunastoosobowy komitet optujący dziś za przejściem Kaszczoru i Osłonina do gminy Wijewo. W projekcie pierwotnym zamieszczonym na stronie internetowej Kaszczoru nowopowstały twór miał należeć do powiatu wolsztyńskiego. Jak się jednak dowiedziałam od mieszkańców gm. Wijewo - przez nich nie do zaakceptowania. Nowa konfiguracja, to Kaszczor i Osłonin w gminie Wijewo, pow. leszczyński.

Gdy 12 lutego wraz z radnym z Kaszczoru Krzysztofem Kuczykiem i przewodniczącym rady gminy Zenonem Klechą byliśmy na spotkaniu w tej bolesnej dla nas sprawie u starosty wyraziliśmy wstępnie zgodę na spotkanie z grupą inicjatywną. Nie uzyskaliśmy jednak informacji, czy starosta, wicestarosta i przewodniczący rady powiatu poprą nas i bęziemy występowali razem w konsultacjach społecznych. Starosta wyraził natomiast pretensje co do mojej wypowiedzi w radio, gdzie powiedziałam, że odejście Kaszczoru do gminy Wijewo może przyczynić się do rozpadu powiatu wolsztyńskiego.

A nie ma pan starosta pretensji, gdy na zebraniu w Kaszczorze pan Fabiś mówi ,,... tym bardziej, że w planie jest likwidacja małych powiatów, w tym powiatów Wolsztyn i Grodzisk i przyłączenia tych terenów do powiatu Nowy Tomyśl, a to nam już jest zupełnie nie po drodze". W dalszej części tego spotkania dowiedzieliśmy się od pana starosty o jego spotkaniu z grupą 14 osób 10 lutego w Kaszczorze u pana Fabisia. Po wnikliwym przeanalizowaniu spotkania w starostwie stwierdziliśmy, że nie możemy liczyć na bezstronność starosty jak również na jego osobę, jako mediatora.

Konsultacje społeczne przeprowadzimy zgodnie z obowiązującym prawem. Liczymy oczywiście na zaangażowanie się po stronie nie podzielonej gminy Przemęt, zarówno władz powiatu jak i wszystkich radnych powiatowych. Nie jest tak źle z naszą gminą, skoro w rankingu Związku Gmin i Powiatów Polskich za 2008r. w kategorii gminy wiejskie Przemęt znalazł się na drugim miejscu w kraju".

Wyborcza agitacja

,,Panie starosto, jeszcze jedna moja bardzo osobista dygresja. Nie rozumiem nie raz pańskich działań jako gospodarza powiatu wolsztyńskiego. Być może w niektórych kwestiach brak mi poprostu wiedzy i przyjmuję to z pokorą jako fakt, ale w ogóle nie rozumiem pańskiej opozycji przeciwko mojej osobie, wójta gminy Przemęt. Na zakończenie pozwolę sobie przytoczyć jeszcze jeden fakt...

Jeżeli pamięta pan spotkania przedwyborcze do tej kadencji na stanowisko wójta gminy Przemęt, to za pewne pamięta pan kogo pan aktywnie na spotkaniach przedwyborczychpromował , jako swojego kandydata? Dla nie wtajemniczonych - był to mój kontrkandydat Janusz Zając. Pamięta pan, jaki był przebieg zebrania w miejscowości Mochy... A czy pamiętam też pan, że wielokrotnie na tym zebraniu wiejskim deklarował pan podanie mnie do sądu za moje wypowiedzi prasowe, które były moją osobistą deklaracją przedwyborczą.

Były wyważone, zgodne z prawem, ale poprostu się nie podobały. Panie starosto, z politycznego i taktycznego punktu widzenia, to wówczas jako urzędujący starosta i kandydat na aktualną kadencję nigdy nie powinien się opowiadać za określoną kandydaturą dla swoich wójtów."

Straszenie sądem

,,...W moim odczuciu powinien pan ponad podziałami, ponad swoimi personalnymi preferencjami jednoczyć ten powiat i dbać o jego rozwój. W moim osobistym odczuciu chyba się to nie udaje. (...) Na koniec proszę nie straszyć mnie sądem, bo polskie sądy pokazały, że potrafią być niezawisłe również w pańskiej sprawie". Tyle na sesji D. Gorzelniak. Niestety, w odpowiedzi starosta Ryszard Kurp stwierdził, że nie będę odnosił się do żadnego punktu poruszonego przez wójtową i poprosił o wystąpienie na piśmie, aby odpowiedzieć ,,ze spokojem".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska