Akcja przebiegała pod hasłem "Oddaję krew, to mój sposób na życie". Warunki były prawie polowe: ciasny autobus i wszechobecne, jęczące zombie. Na szczęście honorowych dawców ochraniała uzbrojona po uszy armia. Oddawanie krwi było jednym z punktów w tegorocznym zombie walk.
- Żeby takie akcje miały sens, wystarczy, że krew odda 20 osób - słyszymy w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. - Wczoraj zgłosiło się 42 chętnych, ale tylko 31 z nich mogło podzielić się krwią. To i tak świetny wynik. Jesteśmy bardzo zadowoleni.
Każda z 31 osób oddał 450 mililitrów krwi. W ten sposób udało się zabrać 15 litrów i uratować niejedno życie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?