KIEDY CO BĘDZIE
KIEDY CO BĘDZIE
Na razie jest ich trzech i muszą sobie jakoś radzić. To Pierwszy, czyli Sebastian Adamus, Dziadek - Stanisław Kuleszyński i Trzeci - M. Osiński.
Woodstockowy weteran Dziadek mówi, że chodzi się kąpać do znajomych z Kostrzyna. - Danka, Piotrek, Krystyna - wylicza. Od nich bierze też wodę na kawę i do umycia, bo tej na polu jeszcze nie ma. Chwyta więc 5-litrowy baniaczek i śmiga do znajomych. - Nie wiem, ile idę. Może 15-20 minut? - mówi Dziadek i tłumaczy, że tu nikt nie patrzy na zegarek. Rano, o 7.00, piją więc z Trzecim kawę, później jakaś prasówka (koniecznie ,,Gazeta Lubuska''), a potem rozmowy - z miejscowymi, dziennikarzami i kolegami, którzy wpadają zapytać, co się dzieje i czy już mogą przyjechać. Trzeci zauważa, że czas można spędzić głupio albo pomagać patrolowcom przygotowywać festiwal. - Wolę pomagać - przyznaje. A patrolowcy mają, co robić, bo trzeba deskami obić scenę. I sprzątania full.
Dziś na polu ekipy przygotowujące festiwal uwijały się jak w ukropie. Podłączany był prąd, tiry przywoziły kontenery i elementy małej sceny, postawiono umywalki, swoje miasteczko rozbijała już Hare Krishna. - Sanepid badał dziś wodę, na razie jest mocno zachlorowana - mówi Maciej Kuraszkiewicz z WOŚP. A Przystanek tuż tuż, początek właściwie za tydzień.
(habe)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?