Ponad pół kilograma narkotyków w mieszkaniu. Wpadł diler i... klient (zdjęcia)

Zielonogórscy policjanci ustalili, że w jednym z mieszkań w Zielonej Górze przebywa mężczyzna, który ma znaczne ilości narkotyków i zajmuje się ich sprzedażą. Funkcjonariusze podjęli decyzję o wejściu do lokalu i zatrzymaniu podejrzanego. Gdy mundurowi pojawili się na miejscu z lokalu wyszedł klient. Na widok policjantów zaczął uciekać, po krótkim pościgu został zatrzymany. Przy 34-letnim Sławomirze L. znaleziono po 1 gramie amfetaminy i marihuany. Mężczyzna usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających, grozi mu do 3 lat więzienia. Następnie policjanci zajęli się lokatorem, 42-letnim Sylwestrem K. Mężczyzna został zatrzymany. W jego mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli pojemnik z białą substancją, który ukryty był w zamrażarce oraz poukrywane w różnych miejscach marihuanę i amfetaminę. Testery potwierdziły, ze znalezione substancje są narkotykami. W sumie w mieszkaniu było ich ponad pół kilograma: prawie 320 gram amfetaminy i ponad 270 gram marihuany, z których można było uzyskać ponad pół tysiąca działek o wartości ponad 18 tys. zł. Na miejscu policjanci zabezpieczyli też 1190 złotych w gotówce, wagę elektroniczną, dwa młynki służące do mielenia marihuany oraz trzy telefony komórkowe. Jak się okazało Sylwester K. znany jest już policji z podobnych przestępstw. 42-latek usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości środków odurzających oraz handlowania nimi. Grozi mu od roku do nawet 10 lat więzienia. Na razie mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu. Sprawa jest rozwojowa. Zobacz też: Krzak marihuany znaleziony w szafie. Za kratkami cała rodzina (zdjęcia)