PRAWYBORY 2015. Kim są zwycięzcy plebiscytu do Senatu?

Prawybory: Senat - okręg numer 20, 1. miejsce
- Chcę być senatorem na następną kadencję, żeby kontynuować dotychczasowe działania, już rozpoczęte projekty - przyznaje Stanisław Iwan. Ze względu na doświadczenie zawodowe i społeczne chciałby w Senacie dalej stawiać na rozwój gospodarki, bo to daje nowe miejsca pracy i na samorządność, która jest podstawą demokratycznego społeczeństwa obywatelskiego.
Zwycięzca naszych prawyborów zauważa, że Senat to izba specyficzna, bo nieupolityczniona jak Sejm. Jego zdaniem w wyższej izbie potrzeba ludzi o dużej wiedzy, doświadczeniu i szerokim spojrzeniu, ale też o mocnym kręgosłupie, by bronić swego zdania.

Co kandydat zamierza zrobić dla Lubuskiego, gdy wejdzie do Senatu? - Chcę kontynuować walkę o budowę kompleksu energetycznego Gubin Brody, o uruchomienie wydobycia miedzi w naszym województwie. Ambitne i duże projekty zawsze rodzą się w bólach i potrzebują dużo czasu. W tej sprawie wymagane jest zdecydowane stanowisko rządu, które wesprze inwestora i które rozproszy obawy społeczności lokalnej - mówi. Podkreśla, że dalszych zabiegów wymaga Odrzanka, czyli ważne połączenie południowej części regionu z Berlinem, Szczecinem i Wrocławiem. - Zrobię wszystko, by podnieść prędkość dla tych linii do więcej niż 100 km na godz., bo to da możliwość przywrócenia połączeń międzynarodowych przez Zieloną Górę.

Susza pokazała, że niezbędne są mosty. To na mój pisemny wniosek budowa mostu i obwodnicy Krosna została wpisana do kontraktu terytorialnego. Dzięki temu inwestycja jest w krajowym planie budowy dróg - zaznacza. - W rejonie Zbąszynka i Babimostu trzeba zadbać m.in. o budowę obwodnicy tego pierwszego miasta, zaś dla Świebodzina dalej walczyć o zjazdy z
Stanisław Iwan jest absolwentem Politechniki Wrocławskiej, ma 65 lat. Były wojewoda lubuski, zielonogórzanin.

Prawybory: Senat - okręg numer 21, 1. miejsce

Gorzowianin Krzysztof Hauba to jeden z dwojga niezależnych kandydatów startujących w tym okręgu. - Jako niezależny senator każdego dnia będę pracował na rzecz Polski, ale ze szczególnym uwzględnieniem interesów naszego regionu. W przeciwieństwie do senatorów partyjnych moim priorytetem będzie rozwój regionu i integracja całego jego społeczeństwa. Przez nieudolność "swoich" polityków północna część Lubuskiego straciła wiele szans - mówi Krzysztof Hauba. W naszym plebiscycie prawyborczym zdobył 2.324 punkty i wygrał w rankingu kandydatów do Senatu z północnych powiatów regionu.

Hauba ukończył studia doktoranckie z zarządzania, od lat zajmuje się bankowością. Dziś pracuje w Gospodarczym Banku Spółdzielczym w Gorzowie. Finansami chce też zajmować się w parlamencie. Do wyborów idzie z czteropunktowym programem. Jego hasła to: zmiana, szansa, region i społeczeństwo. Co się pod nimi kryje?

- Senat to dziś miejsce, gdzie na ustawy głosuje się zgodnie z dyscypliną partyjną. Jedynym rozwiązaniem, by to zmienić, jest wybór naprawdę niezależnych senatorów - uważa Hauba. W wyborach startuje jako kandydat niezrzeszony, nie popiera go żadna partia. Podobnych jemu kandydatów jest w całej Polsce ponad 100. - Tak duża liczba kandydatów niezależnych jest wyraźnym sygnałem, że czas na zmianę. Wykorzystajmy szansę, aby obywatelski głos w Senacie był silniejszy od głosu partii - zachęca Hauba. Jest 46-letnim rodowitym gorzowianinem. Zamierza więc zadbać o interes tej części Polski: - W naszym regionie musimy stworzyć perspektywy rozwoju dla naszych dzieci, aby tu rozpoczynały swoje kariery zawodowe, tu zakładały rodziny i tu budowały silne, odpowiedzialne i zintegrowane społeczeństwo - uważa.

Prawybory: Senat - okręg numer 22, 1. miejsce

- Trzy główne punkty mojego programu to gospodarka, zielona energia i infrastruktura - mówi nam Mirosław Gąsik. Na co dzień przedsiębiorca ze Szprotawy, przewodniczący rady powiatu żagańskiego. Z wykształcenia ekonomista ze specjalnością polityka gospodarcza i strategia przedsiębiorstw.

- Źródła energii odnawialnej to główna dziedzina mojej działalności. Moim marzeniem jest, żeby w Polsce było podobnie, jak w Czechach czy Niemczech, gdzie można bezproblemowo zostać małym producentem zielonej energii, co pozwala zmniejszyć rachunki za energię - podkreśla M. Gąsik. - Skomplikowane przepisy ograniczają nam dostęp do tej energii, co jest absurdem, powinniśmy mieć możliwość wyboru. Znam się na tym i w tym kierunku, jako senator będę działał.
Dla potencjalnego senatora, który startuje z listy PSL równie ważne są drogi lokalne.

- Na budowę autostrad wydaje się ponad sto miliardów, na drogi lokalne zaledwie 4, różnica jest ogromna, a prze-
cież do głównych dróg też musimy jakoś dotrzeć. Jako radny już drugiej kadencji wiem, jak wiele w tej kwestii jest problemów. Powinien powstać krajowy program budowy dróg lokalnych, których albo nie ma, albo są w fatalnym stanie.

To jeszcze nie wszystko, bo jako przedsiębiorca widzi sporo nieścisłości w polskim prawie, które tłumią rozwój firm.
- Trzeba rozwiązać węzły krępujące naszych przedsiębiorców. Tu nie chodzi nawet o wysokość podatków, ale przewidywalność i stabilność, której bardzo nam brakuje. Jako przedsiębiorca widzę, co się dzieje, bo z naszymi przepisami mam do czynienia na co dzień i chcę je usprawnić.