Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Głogowa i tak zapłaci za okna w Promyku

Anna Białęcka
Okna w Promyku są przystrojone. Ale pod firankami straszą i zagrażają dzieciom.
Okna w Promyku są przystrojone. Ale pod firankami straszą i zagrażają dzieciom. Anna Białęcka
Właścicielka przedszkola, a zarazem posłanka PO, pisała do prezydenta Głogowa z PiS wiele razy. Prosiła o wymianę okien. Bez skutku. Teraz prezydent zapowiada, że ją przeprosi.

O tym, że okna w przedszkolu Promyk nadają się tylko do wymiany, widać gołym okiem. Odrapane, trzymające się właściwie na słowo honoru. - O tym, że jest problem z oknami, alarmowałam prezydenta, z którym mam umowę na wynajem tego obiektu, już od kilku lat - mówi Ewa Drozd, właścicielka przedszkola. - Ale nie otrzymałam przez ten czas żadnej odpowiedzi. Nawet wtedy, gdy poinformowałam go o decyzji sanepidu, nakazującej niezwłoczną wymianę okien, gdyż są zagrożeniem dla dzieci. Nie odpowiedział także wtedy, gdy dwa lata temu zaproponowałam, że zrobię remont na własny koszt.

E. Drozd postanowiła już dłużej nie czekać. Uznała, że dwa lata próśb bez echa wystarczy i że sama musi zacząć działać, dla bezpieczeństwa dzieci. - Wystąpiłam do kilku firm o przedstawienie ofert - poinformowała nas. - Rozpocznę wymianę niezwłocznie. Jednak rozłożę ją na kilka etapów, tak by koszty nie przekraczały mojej miesięcznej opłaty za przedszkole.

A jest to ważne, gdyż koszty remontu dzierżawca może potrącić z opłat, które wynoszą 15 tys. zł miesięcznie. Z tego miesięcznie Drozd może przeznaczyć na remont ok. 12 tys. zł.

Zwróciliśmy się do prezydenta o wyjaśnienie, dlaczego nie odpowiada na korespondencję posłanki. - Oczywiście przeprosimy panią poseł za zaistniałą sytuację - odpowiedział nam Krzysztof Sadowski, rzecznik prezydenta. - Tak się złożyło, że korespondencja w tej sprawie utknęła w jednym z wydziałów, zamiast trafić do właściwego wydziału. Odpowiedzialny za to urzędnik poniesie konsekwencje. A my chcemy dojść do porozumienia w tej sprawie z dzierżawcą budynku. Oczywiście prezydent chce, by doszło do remontu tego budynku. Chcemy to zrobić całościowo, za około 50 tys. zł.

Okazało się, że po naszej interwencji do przedszkola trafiło dwóch urzędników. - Ale przyszli chyba tylko popatrzeć, bo nie mieli ze sobą nawet tych pism, które wysłałam do urzędu - dodaje Drozd. - Nic konkretnego od nich nie usłyszałam.

Od chwili, gdy interweniowaliśmy, czyli od tygodnia, w urzędzie sprawa nie ruszyła do przodu. - Nikt mnie ani nie przeprosił, ani nie złożył żadnych propozycji - powiedziała Drozd. - Wybrałam więc już firmę spośród trzech. Rusza z wymianą okien na początku marca, w sali maluchów, bo tam było najgorzej. Ten pierwszy etap będzie kosztował ok. 10 tys. zł.

Zobacz nasz serwis z wiadomościami wideo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska