Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przestrzenne obrazy w gorzowskiej galerii

Renata Ochwat
Andrzej Maciej Łubowski podczas wernisażu w Galerii BWA w Gorzowie
Andrzej Maciej Łubowski podczas wernisażu w Galerii BWA w Gorzowie fot. Krzysztof Tomicz
Z daleka wyglądają jak fotografia. Dopiero kiedy się przyjrzeć bliżej obrazom Andrzeja Macieja Łubowskiego, widać, że to niezwykłe malarstwo.

Za sprawą samochodu

Prace poznańskiego artysty Andrzeja Macieja Łubowskiego robią olbrzymie wrażenie. To wielke płótna z pejzażem lub też portretem. Od klasycznego malarstwa różnią się tym, że wychodzą w przestrzeń, są powyginane, bliżej im do instalacji, aniżeli klasycznego malarstwa. - Najpierw interesowało mnie, na ile malarstwo czerpie z fotografii. To było moje główne medium. W latach 80. ubiegłego wieku zacząłem malować twarze, która bardziej przypominały totemy. Aż kiedyś jedna z takich prac spadła mi z bagażnika i przejechał ją samochód. Powstała wówczas nowa jakość. Od tego czasu maluję takie pęknięte światy - opowiadał autor podczas wernisażu w Galerii BWA.

I choć jego prace są pęknięte, wygięte, to jednak zawsze są rozważaniem na temat kondycji człowieka, jego miejsca w życiu, w przestrzeni, swego rodzaju próbą filozoficznego uzasadnienia ludzkiego bytu. - Kiedyś interesował mnie styk malarstwa i fotografii, teraz zajmuje mnie styk malarstwa, fotografii i rzeźby - mówił autor.

Autor wierny jest klasycznej technice malowania olejem na płótnie. Posługuje się plamą, która zbliża go w pewien sposób do puentylizmu.

Zaczynał od abstrakcji

Andrzej Maciej Łubowski urodził się w Poznaniu, ale skończył warszawską Akademię Sztuk Pięknych w pracowni wybitnego polskiego malarza Stefana Gierowskiego. Dla gorzowian interesujących się sztuką ciekawostką może być fakt, że w tym samym czasie w Warszawie studiował Andrzej Gordon, najwybitniejszych malarz, jaki mieszkał po II wojnie w Gorzowie.

Po studiach Andrzej Maciej Łubowski wrócił do rodzinnego Poznania i malował abstrakcję. - Wszyscy byliśmy wówczas pod wpływem naszych profesorów, tak silne to były osobowości - mówił.

Ale na szczęście dość szybko go abstrakcja znudziła i zaczął malować prace w oparciu o fotografię i do dziś jest temu nurtowi wierny.

Jest członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków, był szefem jego poznańskiego oddziału. Jest dziekanem w Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych.

Wystawę można oglądać przez miesiąc w gorzowskiej Galerii BWA przy ul. Pomorskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska