Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Referendum dla dyrektora

Małgorzata Trzcionkowska 607 804 239 [email protected]
Artur Kubala nie widzi nic złego w pytaniu pracowników o swoją przyszłość. - Jestem im bardzo wdzięczny za poparcie - podkreśla.
Artur Kubala nie widzi nic złego w pytaniu pracowników o swoją przyszłość. - Jestem im bardzo wdzięczny za poparcie - podkreśla. Małgorzata Trzcionkowska
- Dyrektorowi szkoły kończy się kadencja - wytyka Czytelnik. - Nie podoba mi się, że z tej okazji musieliśmy się podpisywać pod petycją z poparciem dla niego.

- W Zespole Szkół nr 2, przy ul. Nocznickiego dyrektor Artur Kubala zorganizował "referendum" - opowiada nasz rozmówca. - Zapytał, czy chcemy, żeby kandydował na kolejną kadencję. To miało być tajne głosowanie, w którym mieliśmy na karteczce napisać tak lub nie. Większość była za, jedynie trzy osoby napisały, że nie chcą. To jednak nie wszystko. Powstała petycja do burmistrza z poparciem dla Kubali, pod którą każdy miał się podpisywać imiennie. Uważam, że to mobbing. Jeśli ktoś nie podpisał, to w ten sposób mógł się narazić na szykany. Po co pytać ludzi i tworzyć listy? Jeśli chce, to powinien startować w konkursie, bez posługiwania się głosami pracowników, którzy są przecież od niego zależni.

Dyrektor przyznaje, że zorganizował głosowanie. - Chciałem się dowiedzieć, czy zespół chce, żebym nadal był szefem placówki - potwierdza. - Byłem mile zaskoczony, że ok. 40 osób powiedziało tak. Wśród nich byli wszyscy pracownicy obsługi. O ile wiem tylko trzy osoby z grona pedagogicznego były na nie. Jeśli chodzi o petycję do burmistrza i kuratorium, to nie była moja inicjatywa, tylko mojej zastępczyni. Podpisywać mógł ją każdy, kto chciał. Ja nawet nie widziałem, czyje tam były nazwiska.
O opinię na temat Kubali zapytaliśmy jedną z nauczycielek ZS nr 2. - Jest bardzo pracowity i dzięki niemu mamy spory nabór do szkoły - mówi. - Boimy się rewolucji, dlatego ja podpisałam petycję. Zrobiła to też większość moich koleżanek. Jednak rzeczywiście: osoba, która nie podpisała, może się obawiać szykan.
Nauczycielka podkreśla, że w "referendum" było pytanie o startowanie w konkursie. Zaś w petycji była już mowa o pozostawieniu go na stanowisku.

- Cieszę się, że pracownicy doceniają moją pracę i zaangażowanie - podkreśla dyrektor. - Chciałbym mieć możliwość przedłużenia pracy na stanowisku. To przecież nie jest nic złego.
Nowy burmistrz Daniel Marchewka zapowiedział konkursy na wolne stanowiska i nie zamierza się z tego wycofywać. - To tak, jakby część ludzi napisała petycję, żeby Marchewka był burmistrzem na drugą kadencję, bez wyborów - zaznacza. - Okazją do pierwszego konkursu jest koniec kadencji w szkole.
A. Kubala mieszka w Żarach. Zanim został dyrektorem w Żaganiu, pracował w żarskim LO im. B. Prusa. W ubiegłym roku miał zostać szefem Zespołu Szkół w Kunicach. Informacja o jego nominacji ukazała się w lipcu na stronie żarskiego magistratu. Jednak zastrzeżenia do kandydatury człowieka z zewnątrz mieli nauczyciele i rodzice z Kunic. Ostatecznie burmistrz Wacław Maciuszonek wycofał się z pomysłu powierzenia mu zarządzania szkołą, a dyrektorką została Bogumiła Bajerska.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska