MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice walczą o szkołę w Bukowinie Bobrzańskiej

Redakcja
Sprawa zamknięcia bukowińskiej szkoły bardzo poruszyła rodziców dzieci z Chrobrowa i Bukowiny Bobrzańskiej.
Sprawa zamknięcia bukowińskiej szkoły bardzo poruszyła rodziców dzieci z Chrobrowa i Bukowiny Bobrzańskiej. fot. Zbigniew Janicki
Rodzice nie pogodzili się z zamknięciem wiejskiej podstawówki. Chcą, żeby działała w ramach stowarzyszenia oświatowego "Mała szkoła".

Temat funkcjonowania miejscowej szkoły wywołuje nadal sporo kontrowersji, także wśród radnych gminnych.

Od wielu miesięcy wielokrotnie wójt zapowiadał zamknięcie szkoły w Bukowinie Bobrzańskiej. Dawał do zrozumienia, że z czasem już ilość uczniów będzie taka sama jak ilość zatrudnionych pracowników. Do tego w wiejskiej placówce jest bardzo niski poziom nauczania. Wielokrotnie naświetlaliśmy problem: jak radni przyjęli do wiadomości likwidację i wreszcie zdecydowali się postawić kropkę nad "i". Nie pomogły sprzeciwy rodziców, żeby chociaż pozostawić część klas i przedszkole. Tymczasem wójt nie stawiał się na zebrania wiejskie, ostatecznie nie można było zebrać się w miejscowej świetlicy. Atmosferę podgrzewały wpisy na forum "GL". - Nie chciałem na tej płaszczyźnie działać, w klimacie internetowego poniżania - skomentował wczoraj wypowiedzi wójt Tomasz Niesłuchowski i przypomniał, że wszystko było planowane od roku. Nawet była wyznaczona osoba w urzędzie, kompetentna do jak najmniej dotkliwego rozwiązania problemu.

Zadeklarowali pomoc

Wójt sobie, a radni sobie. O rozwoju wypadków zdziwiony był nawet przewodniczący rady. - Nie było takiego klimatu, żeby nas zaprosić i rozwiązywać problemy - usprawiedliwiał się podczas wczorajszej sesji Bolesław Galent. Przyznał, że o rozwoju wypadków dowiadywał się z gazet i łagodził sytuację. - Nie chciałbym dowiadywać się z gazet, że działamy zakulisowo, że jest jakaś klika.

- Gdyby nas ktoś dwa trzy miesiące wcześniej poinformował, to nie byłoby kłótni i nienawiści - wracał do minionych miesięcy radny Józef Słoninka.

Czas nagli

W planach było przeznaczenie budynku dla potrzeb wsi. Teraz powstaje w nim biblioteka, ale mieszkańcy postanowili wziąć sprawę w swoje ręce i założyli stowarzyszenie oświatowe "Mała szkoła", które jest obecnie w fazie rejestracji. A czas nagli. Wójt podkreślał, że sytuacja jest poważna, kiedy zaczął się już tworzyć punkt biblioteczny, np. dla dzieci jest już zaplanowany transport do szkoły w Tomaszowie. Jednak obiecał, że będzie wyrozumiały. - Od kilku lat zawsze ktoś udaje, że czegoś nie wie. Jednak najważniejsze, że chociaż teraz władze są przychylne - podsumował mieszkaniec Bukowiny Piotr Duda.

Zbigniew Janicki
0 68 377 02 20
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska