Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samotna wyspa normalności... To mogą być ostatnie wybory w POLSCE

Robert Bagiński
Braveheart. Waleczne serce 1995
Braveheart. Waleczne serce 1995 kadr z flmu
Lejtmotywem kampanii polityków opozycji, jest straszenie. Codziennie i dosłownie wszystkim.

Szkoda tylko, że gdzieś w tej narracji zagubił się zdrowy rozsądek. Poziom wyborczego prymitywizmu w tych przekazach jest zastraszający. Straszenie „dyktaturą Kaczyńskiego” nie działało od początku. W ograniczenie wolności mediów nie wierzy nikt, kto czyta i ogląda największe portale internetowe, główne gazety oraz prywatne stacje telewizyjne. Można się tylko zastanawiać, co by zostało Polakom, gdyby nie było mediów publicznych.

Straszono też zawłaszczeniem sądów, ale tyle krzywd, ile Polsce wyrządzili właśnie sędziowie, nie zrobiło żadne inne środowisko. Na agendzie straszenia jest brak środków na KPO, lecz skala inwestycji w miastach i gminach, zadaje tej narracji kłam. Na placach budowy i w budżetach samorządów, widać co innego, niż w „Faktach” TVN. W centrum uwagi znaleźli się rolnicy. Opozycja myślała, że złapała wiatr w żagle, bo na jej pokład wsiadł nawet „Judasz polskiej wsi”, Michał Kołodziejczak. Rząd ze zbożem sobie poradził, choć unijne instytucje i jej pomagierzy w Polsce, wypadli słabo. Fakt, w międzyczasie „chałturę” w antypolskim teatrze Niemiec i UE, otrzymał prezydent Ukrainy. Też wyszło słabo, a skutki społeczne w postrzeganiu jego rodaków nad Wisłą, będą nieodwracalne. Skoro nie sprawdziły się plany zalania Polski zbożem, to może uda się przestraszyć zalaniem przez imigrantów „z lewymi wizami”? Wjechało ich podobno setki tysięcy, tylko nikt ich jeszcze nie widział. „Bratnia pomoc” przyszła z zagranicy: kanclerz Scholz stwierdził, że przyjechali do Niemiec. Teraz opozycja straszy kontrolami na granicy oraz wyrzuceniem Polski ze strefy Schengen. Oczywista bzdura, ale nie dla mediów oraz portali, gdzie dzieci i wnuki dawnych SB-eków uwijają się jak pszczółki, byle przestraszyć lub chociaż wzbudzić niepokój.

A jak jest naprawdę? W jednym z politykami opozycji się zgadzam. Wynik październikowego głosowania rozstrzygnie o przyszłości Europy. Nieczęsto w Unii Europejskiej, wybory w jednym kraju, toczą się o tak wysoką stawkę. Wszyscy twierdzą, że tegoroczne wybory są najważniejsze od 1989 roku. Ja dodam więcej. Uważam, że jeśli wszystko pójdzie po myśli tych, którzy nie życzą Polsce dobrze, to będą to ostatnie wybory, gdy będziemy mogli realnie decydować o czymkolwiek w kraju. Polska jest dzisiaj samotną wyspą na oceanie walki z rodziną, tradycją oraz chrześcijańską kulturą, które ukształtowały Europę.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska