OLIMPIA SULĘCIN – CHROBRY GŁOGÓW 1:3 (25:20, 23:25, 22:25, 19:25)
- Olimpia: Frankowski, Lipiński, Subotić, Owczarz, Zrajkowski, Michalak, Sobczak (libero), Sawerwain (libero) oraz Turek, Szymczak, Leitermeier, Koliński i Grzegorczyk.
- Chrobry: Węgrzyn, Polański, Antosik, Lisicki, Ociepski, Rykała, Januszewski (libero), Kałkowski (libero) oraz Biegun.
- Sędziowali: Robert Nowicki (Międzyrzecz Dolne) i Łukasz Szczepankiewicz (Zawiercie).
- Widzów: 500.
Koncertowy początek Olimpii
Z roli faworyta sulęcinianie wywiązali się tylko w pierwszym secie. Choć w jego połowie przegrywali 12:15, to zaraz potem wygrali pięć akcji z rzędu, wykorzystując nieudane ataki skrzydłowego Chrobrego Marcina Ociepskiego, a przede wszystkim znakomite serwisy swojego atakującego Łukasza Owczarza. Inauguracyjna partia była zresztą swoistą wojną na zagrywki, którą już od pierwszej akcji rozpoczęli głogowianie. I polegli od własnej broni, gdyż od stanu 21:20 dla Olimpii to jej skrzydłowy Filip Frankowski tak mocno „kopnął” kilka razy z pola serwisowego, że błyskawicznie i już za pierwszym setbolem doprowadził miejscowych do wygranej do 20.
Dziwna niemoc gospodarzy
Świetne zagrywki, dobre przyjęcie, wzorowe rozgrywanie akcji przez Bartosza Zrajkowskiego, skuteczny środek siatki i skrzydła – te wszystkie atuty wydawały się być po stronie gospodarzy. Były, lecz tylko do rezultatu 10:6 w drugiej odsłonie. Potem zaczęła się trudna do wytłumaczenia niemoc miejscowych we wszystkich elementach gry. A prawdziwym gwoździem do trumny okazały się dla nich flotowe zagrywki Ociepskiego. Od remisu 15:15 tak skutecznie pogonił nimi przyjmujących Olimpii, że goście błyskawicznie odskoczyli na 15:20. W końcówce sytuację próbował ratować – jakżeby inaczej! – potężnymi zagrywkami środkowy sulęcinian Seweryn Lipiński, lecz „pary” i szczęścia starczyło mu tylko do stanu 22:23. Ostatnie słowo należało przy drugim setbolu do głogowian.
Nie pomogła zmiana atakującego
Trzeciego seta gospodarze rozpoczęli z nowym atakującym Grzegorzem Turkiem (zmienił Owczarza), roszady systematycznie pojawiały się też na innych pozycjach. Pomogło o tyle, że do remisu 21:21 zespoły szły „łeb w łeb”. W końcówce asowe serwisy znakomicie prezentującego się rezerwowego Chrobrego Filipa Bieguna i Krzysztofa Rykały, a także pomyłki w ataku Turka i Frankowskiego przesądziły o triumfie przyjezdnych do 22.
Chrobry jak walec
Marzenia sulęcinian o doprowadzeniu do tie breaka prysnęły już na początku czwartej partii. Ich przeciwnicy zaczęli się prezentować tak, jak Olimpia w pierwszej odsłonie – skutecznie w przyjęciu i ataku, do tego bardzo solidnie w bloku. Po kolejnym asie serwisowym Bieguna głogowianie wygrywali 13:8, a chwilę później 18:13 i 23:17. W tym momencie stało się jasne, że komplet meczowych punktów pojedzie do Głogowa. Kropkę nad „i” postawił za drugim meczbolem uderzeniem z krótkiej Maciej Polański.
Brawa dla kibiców!
Mecz trwał dwie godziny i 4 minuty, a MVP spotkania został uznany przez komisarza meczu Rykała.
My słowa uznania kierujemy dodatkowo do klubów kibica obydwu drużyn, które stoczyły na trybunach sulęcińskiej hali bardzo głośny, lecz toczony fair pojedynek.
Czytaj również:
Święto dziecięcego volleyballu w Sulęcinie. Rywalizowali w siatkarskich dwójkach, trójkach i czwórkachWywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?