MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słubice. Osiedle królewskie tylko z nazwy

Beata Bielecka
- Takie doraźne łatanie dziur załatwia problem na krótko - narzeka Tadeusz Małachowski. Podkreśla, że mieszkańcy są bardzo zmęczeni czekaniem na to, aż gmina spełni ich oczekiwania.
- Takie doraźne łatanie dziur załatwia problem na krótko - narzeka Tadeusz Małachowski. Podkreśla, że mieszkańcy są bardzo zmęczeni czekaniem na to, aż gmina spełni ich oczekiwania. Beata Bielecka
- Gdy żona wychodzi z domu na buty zakłada torby foliowe, które zdejmuje koło policji, bo dopiero tam zaczyna się chodnik - skarży się Tadeusz Małachowski z osiedla Królów Polskich. Blisko 50 osób domaga się tam budowy dróg.

- Wychodząc z osiedla do miasta wyglądamy jak rolnicy, którzy zakończyli pracę w polu - napisali mieszkańcy w liście do burmistrza Tomasza Ciszewicza. Narzekają w nim, że przez kilka miesięcy w roku chodzą po błocie, a latem pod ich oknami kłębią się tumany kurzu. Wszystko przez to, że na osiedlu nie ma utwardzonych dróg i chodników.

Mieszkańcy drugiej kategorii?

- Mieszkamy już tu bardzo długo. Ja 13 lat - podkreśla T. Małachowski i prowadzi mnie na ulicę, żeby pokazać stan gruntowych dróg. - Dzisiaj nie jest najgorzej, bo jest sucho, ale po deszczach to zaczyna się makabra - narzeka. Suchą nogą nie ma szans tędy przejść.

Ponadto osiedlowa droga jest dziurawa, co powoduje, że jest tu wtedy kałuża na kałuży. - Mieszkamy 300 metrów od siedziby Urzędu Miejskiego oraz innych urzędów i instytucji. Nasze ulice są ostatnimi błotnymi ulicami w mieście. Wszystkie osiedla na obrzeżach dawno posiadają już piękne polbrukowe drogi i chodniki. Czas najwyższy, żeby i nasze, które leży w centrum, wyglądało pięknie. Czy jesteśmy drugą kategorią ludzi? - pytają burmistrza mieszkańcy.

Przypominają mu też, że wiele lat temu na własny koszt wybudowali na osiedlu 300-metrową sieć gazową, nawieźli setki ton gruzu i ziemi, żeby podnieść i wyrównać teren pod przyszłe ulice.
Teraz oczekują, że miasto zrobi coś w końcu dla nich.

T. Ciszewicz podkreśla, że doskonale rozumie oczekiwania ludzi i przypomina, że to na początku jego kadencji, w 2011 roku, magistrat przygotował dokumentację na budowę dróg na tym osiedlu i starał się o pieniądze na ten cel z Unii Europejskiej.

- Na tę inwestycję potrzeba 5,5 mln zł i sami nie jesteśmy jej w stanie udźwignąć - tłumaczy. Dodaje, że wówczas miasto nie dostało dotacji, bo złożono 30 projektów, a tylko 6 otrzymało dofinansowanie.
Ale nie rezygnuje, bo gmina ma już gotową dokumentację i ważne pozwolenie na budowę. Ma zamiar walczyć o pieniądze z nowego unijnego rozdania.

Na razie załatają dziury

- Póki co, w tym roku zamierzamy wyrównać wszystkie drogi gruntowe na tym osiedlu - zapowiada T. Ciszewicz. Dziury zostaną zasypane asfaltowym tłuczniem, a następnie przejedzie po nich walec. Ponadto umowa z inwestorem przewiduje, że ma on też zadbać o to, żeby do końca roku drogi były przejezdne.

- W tym roku będzie też na tym osiedlu budowane skrzyżowanie ul. Łokietka z Kazimierza Wielkiego wraz z łącznikiem do ul. Bolesława Krzywoustego i Kanałowej - informuje burmistrz.
Naczelnik wydziału inwestycji w magistracie Bartosz Sianożęcki odpowiadając na pismo mieszkańców osiedla przypomniał też, że na przestrzeni ostatnich kilku lat zostały już przebudowane niektóre gminne drogi na tym terenie.

Chodzi o ul. Kazimierza Wielkiego, Łokietka i Krzywoustego, które pokryto polbrukiem, są przy nich chodniki, a na całym osiedlu postawiono 27 latarni. Wybudowano tam też 660 metrów kanalizacji deszczowej. Wartość wszystkich robót na osiedlu wyniosła ponad 3 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska