MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Straż, co raz bardziej nowoczesna

Piotr Drozdowski 0 68 347 40 72 [email protected]
- Jeszcze kilka dni i nowy MAN będzie gotowy do wyjazdu do akcji ratowniczej choć lepiej, żeby służbę spędził w garażu - mówi kierowca Andrzej Stachowiak (z prawej) zajęty wraz z kolegami wyposażaniem nowego samochodu.
- Jeszcze kilka dni i nowy MAN będzie gotowy do wyjazdu do akcji ratowniczej choć lepiej, żeby służbę spędził w garażu - mówi kierowca Andrzej Stachowiak (z prawej) zajęty wraz z kolegami wyposażaniem nowego samochodu. fot. Piotr Drozdowski
Nowy samochód bojowy z napędem terenowym kosztował 560 tys. zł. Do akcji będzie gotowy w przyszłym tygodniu.

Jednostki Ochotniczych Straży Pożarnej mają coraz nowocześniejsze wozy bojowe. Do tego dochodzą pracownie komputerowe z Internetem. Można tu zdobyć uprawnienia... sternika żeglugi śródlądowej.

Do jednostki w Kębłowie właśnie przyjechał nowy tzw. średni wóz ratowniczo - gaśniczy. To jeden z nielicznych w powiecie aut strażackich z napędem terenowym, który ma zbiornik na 2,5 tys. litrów wody, autopompę i maszt oświetleniowy. - Auto kosztowało 560 tys. zł. Teraz pozostaje je ,,uzbroić", czyli wyposażyć w węże, pompy, pilarki oraz aparaty powietrzne i z początkiem lutego może zacząć służbę - mówi Michał Nowak, prezes OSP Kębłowo, który jest także komendantem gminnym OSP.

Niemcy zazdroszczą

- Ładny ten nowy samochód - przyznaje najstarszy strażak z Kębłowa 77-letni Czesław Kaczmarek, który pamięta jak do pożarów jeździło się konnymi zaprzęgami lub traktorem z przyczepą. Teraz to już odległa historia!

- Jeszcze 10 lat temu, gdy w ramach współpracy z niemieckimi ochotnikami któraś z naszych jednostek dostawała od nich używany samochód lub motopompę wielu mogło zazdrościć. Dziś zazdroszczą nam sami Niemcy, którzy kilka lat temu wymienili tabor i nie mają nowych aut. U nas od kilku lat jednostki wyposażane są w najnowsze samochody i sprzęt ratowniczo - gaśniczy. Dysponujemy takim samym sprzętem jak zawodowa straż! - mówi M. Nowak podkreślając, że wraz z polepszeniem wyposażenia remiz polepsza się także wyszkolenie strażaków.

Bo bez specjalistycznej wiedzy trudno obsługiwać skomplikowaną armaturę. I dlatego potrzebne są kursy. Obecnie w Kębłowie trwa szkolenie podstawowe dla ok. 50 młodych strażaków oraz kurs uzupełniający dla ponad 30, bardziej doświadczonych z terenu gminy.

Kursy przyciągają

- Coraz więcej w naszych szeregach młodych ludzi. Myślę, że nastąpiła zmiana pokoleniowa, no i same kursy też są atrakcyjne, gdyż pozwalają zdobyć kwalifikacje zawodowe. Nie tak łatwo w okolicy zrobić chociażby uprawnienia sternika żeglugi śródlądowej. U nas można - dodaje M. Nowak, a kolejnym magnesem dla młodych strażaków może być też wyposażenie niektórych remiz, gdzie oprócz węży gaśniczych i motopomp są pracownie komputerowe wyposażone w łącze internetowe. Taka pracownia działa m.in. w Kębłowie i w Kopanicy, a pod koniec ubiegłego roku pieniądze na podobne dostały jednostki we Wroniawach i Chobienicach.

- Zmienia się ta nasza straż - kiwa głową Cz. Kaczmarek widząc jak kilku jego młodszych kolegów uwija się przed remizą uzbrajając nowego MAN-a, a inny pucuje kilkuletniego forda tranzita przeznaczonego do ratownictwa drogowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska